| ||
Spotkanie na temat geotermii CZYŃMY SOBIE TĘ ZIEMIĘ PODDANĄ Spotkanie z Panem Profesorem Ryszardem Kozłowskim, specjalistą w dziedzinie geotermii, odbyło się 15 marca 2009 w Parafii pw. Św. Maksymiliana M. Kolbego w Olkuszu. Przybyło wiele osób z Olkusza oraz pobliskich, a nawet dalszych miejscowości, jak np. z Ogrodzieńca. Zebranych powitał Ks. Kan. Stanisław Gajewski, Proboszcz Parafii pw. Św. Maksymiliana w Olkuszu. Następnie głos zabrał Ojciec Benedykt z Radia Maryja i TV TRWAM. Mówił o potrzebie Prawdy we współczesnym świecie. - Z kim się solidaryzujemy? Po czyjej stronie? Z Chrystusem czy z tymi, którzy Go na śmierć skazali? – zapytał (m.in.). Wskazał też na trudności jakie stwarzano, by nie prowadzić badań geotermalnych w Toruniu. Mamy wielkie bogactwa naturalne Pan Profesor Ryszard Kozłowski w przemówieniu podziękował najpierw gospodarzowi miejsca Ks. Kan. Stanisławowi Gajewskiemu i innym obecnym księżom. Powiedział następnie: - Jeżeli sięgniemy myślą wstecz –– co by było, gdyby tutaj, w Olkuszu, w 1943 roku – o ile pamiętam – nie przyszło na świat niemowlę, które na Chrzcie nazwano Tadeuszem? Gdyby nie było tego Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka, nie byłoby Radia Maryja, nie byłoby dzieł powstałych przy tym Radiu. I gdzie bylibyśmy w stanie, w trosce o Polskę, publikować i przedstawić te niepopularne politycznie kwestie i problemy. Czy byłoby możliwe pokazanie społeczeństwu, że Polska jest jednym z najbogatszych krajów w świecie – i czy stałoby się realne, w pewnym sensie, przerwanie tego „kręgu niemocy”? W Toruniu mamy sukces, bo na głębokości 2350 metrów, mamy wydajność wód geotermalnych na poziomie od 300 do 500 metrów sześciennych. Temperatura wody 65OC po ogrzaniu otworu może się podnieść nawet do 80O. Idealna temperatura wody. Te wody zajmują 80% powierzchni Polski. Na tej powierzchni również znajduje się Olkusz. Mają one takie właściwości, że można budować centra spa, uzdrowiska, kurorty. Ludzie starsi Europy Zachodniej, według różnych danych, posiadają od 50 – 80 miliardów euro. Na co wydają te pieniądze? Część, załóżmy na leki, ale większość woli spędzać czas w kurortach. A Polska mogłaby im takie kurorty, takie centra spa zagwarantować. Mamy tak fantastyczne wody geotermalne. Gdyby ta koncepcja nie była w Polsce taka sztywna, to można by sięgnąć głębiej, powyżej 3000 metrów - co było badane pod kierunkiem Śp. Pana Profesora Sokołowskiego, twórcy polskiej szkoły geotermalnej – gdzie temperatury są nieco wyższe, sięgają nawet do stu stopni (energia geotermalna w świecie jest najtańsza, obok, w ogóle, całej geotermicznej /bo małe nakłady na nią wystarczą/ – ale u nas jest najdroższa). W całej Europie koncepcja ta ma tolerancję plus-minus 20%. A myśmy nie mogli pójść na głębokości większe. Gdybyśmy wykorzystali tylko 10% posiadanej energii wód geotermalnych, to i tak mielibyśmy 15 razy więcej energii niż potrzebujemy. Dla kogo ma być bogactwo naturalne Polski? Pan Profesor ukazał, przy pomocy animacji, zademonstrowanej z rzutnika, jak można wykorzystywać, również w Polsce, energię geotermalną do produkcji prądu elektrycznego. Wyjaśnił też, że energia tzw. geotermiczna dzieli się na geotermalną (czyli m.in. energię gorących wód) oraz energię gorących skał. „Bóg Stwórca obdarzył Polskę w sposób szczególny. Jako jedyny kraj na świecie mamy takie szczególne położenie”, które jest gwarantem, że posiadamy nie tylko wody geotermalne – mamy olbrzymie ilości węgla kamiennego, brunatnego… . A Pan powiedział: - czyńcie sobie ziemię poddaną. „Proszę Państwa, naszym największym bogactwem właśnie są wody geotermalne i energia geotermalna”. - Może dlatego rząd tak blokuje tę inicjatywę, bo to (wody geotermalne) ma być dla kogoś innego? Dla innych państw, nie dla Polaków? Ja mogę taką tezę postawić, bo myśmy przez kilkanaście lat, jeszcze z prof. Sokołowskim, już nieżyjącym, głosili, informowali społeczeństwo, jakie mamy olbrzymie bogactwa. W 85 roku, kiedy poznałem Pana Profesora Sokołowskiego (ja byłem wtedy pośrednikiem tematu problemu energetycznego) gaz był określony na poziomie tysiąca ośmiuset miliardów metrów sześciennych. To nie przeszkodziło rządowi Hanny Suchockiej podpisać kontrakt z Rosją na dostawy gazu rosyjskiego do Polski. - Koledzy prof. Kozłowskiego z Kutna powiedzieli, że pod Kutnem stwierdzono siedemset miliardów metrów sześciennych gazu – może starczy, przy oszczędnym zużyciu, na 60 – 70 lat. Wartość tego złoża, jak obliczono, jest na poziomie 250 miliardów euro. Ale… rząd oddał koncesję na eksploatację firmie zagranicznej (prawdopodobnie amerykańskiej). – Proszę Państwa, ręce opadają. Tutaj mamy wyjaśnienie, dlaczego tak, z uporem maniaka, rząd premiera Tuska blokuje tę wspaniałą inwestycję toruńską – żeby nie pokazać społeczeństwu, że rzeczywiście mamy te olbrzymie zasoby wód geotermalnych i inne bogactwa. Zabrania się nam ich wydobywać. Dla kogo to wszystko ma być? Bo same wody geotermalne, jeżelibyśmy przeliczali od razu tony paliwa opałowego na przykład na tony ropy – energię ropy na tony, to mamy pod nogami… 34 miliardy ton ropy – znaczy energię równoważną takiej ilości ton ropy. Jeżeli sięgniemy do 10-ciu kilometrów (techniki wiertnicze, technologie są opracowane) ta wartość wzrasta trzykrotnie (sięga stu miliardów ton ropy naftowej /por. jw./). Nasz kraj – „wulkan” energii - My mamy opracowane techniki wiertnicze uznane w świecie. Oczywiście wszyscy je chwalą, za wyjątkiem obecnego rządu – kontynuował Pan Profesor. – My, jako kraj, można powiedzieć, że leżymy na „wulkanie” energii. Ale nam się wmawia energię jądrową. Kolejna bzdura. Kosztuje to olbrzymie pieniądze (9 mld euro elektrownia o mocy trzech tysięcy /3000/ megawat energii elektrycznej). I proszę teraz zwrócić uwagę jakie znowu kłamstwo nas czeka: Mówią nam ci, którzy produkują elektrownie, że to się zwraca po 30, 40 latach. Ale skoro dopiero po 15 latach elektrownia będzie produkowała energię elektryczną z energii jądrowej, a potem jeszcze przez 30 lat się będzie zwracało, to wartość jednego tysiąca (1000) megawatów energii elektrycznej będzie miliard euro… . To ile społeczeństwo by musiało płacić. A my możemy zbudować w ciągu dziesięciu lat moc na poziomie stu tysięcy (100 000) megawat energii elektrycznej, wykorzystując energię gorących skał, bo mamy też pod naszymi nogami temperatury sięgające nawet do 300 stopni C (na głębokości 6 – 7 kilometrów). W dodatku uran na świecie się kończy (za 30 lat nie będzie go). I zostają bardzo niebezpieczne odpady radioaktywne, popromienne, nuklearne. Takie odpady to nie jest zabawa. Wszystko wskazuje na to – ja prosiłem senatorów i posłów, żeby sprawdzili, na jakich warunkach Polska weszła do Unii Europejskiej – że prawdopodobnie Polska ma być składowiskiem tych odpadów nuklearnych w UE - to są olbrzymie koszty – przez 250 tysięcy lat trzeba je przechowywać w odpowiednich pojemnikach, które jednorazowo, w byłej NRD, starczają na 30 lat – a co potem? (dlatego chce się na siłę w Polsce budować taką elektrownię). Jaki więc sens budować elektrownię jądrową? Gdy premier Tusk buńczucznie mówi o budowie elektrowni jądrowej, Niemcy się z tego wycofują (choć wydali na to, w przeliczeniu, trzy biliardy euro). A np. awaria elektrowni jądrowej w Czarnobylu kosztowała ówczesny Związek Radziecki tyle, ile wartość energii elektrycznej wszystkich elektrowni jądrowych w Związku Radzieckim przez 36 lat. To są koszty olbrzymie. I są jeszcze choroby (popromienne). A my możemy się obejść bez tej niebezpiecznej energetyki, szczególnie bez odpadów nuklearnych. Pan Profesor pokazał także animację technologii polskiej (wiercenie /przy 7 km temperatura będzie się zbliżała do 300 stopni C/, wkładanie rur, usunięcie wieży /wiertniczej/, przykrycie – to jest serce elektrowni…) dla terenu, gdzie leży Toruń, Warszawa, Grudziądz, by wskazać, że można tam budować elektrownie – i to na terenie bez gorących skał - o mocy 70 – 80 megawat, czyli w ciągu roku możemy tam mieć energię elektryczną o wartości 80 mln euro (a na terenach z gorącymi skałami więcej – jw.; mamy w Polsce miejsca, gdzie można budować elektrownie o mocy 120 megawat - energii elektrycznej). Mówił też Pan Prelegent, że są możliwości wykorzystania bogactw w Olkuszu. Zauważył również, iż gdyby rządy w ciągu dwudziestu lat wykorzystały zasoby intelektualne Narodu polskiego, to nie bylibyśmy w takim miejscu jak teraz – 87 miejsce… . - Gdzie jest drugi kraj na świecie, tak bogaty w zasoby przyrodnicze, o tak szczególnym położeniu? To Dar od Pana Boga. Mamy swoją ziemię, bogactwa… . A więc dlaczego tyle milionów ludzi zostało pozbawionych pracy w ciągu tej tzw. transformacji Balcerowicza? Dlaczego dwa miliony młodych ludzi wyemigrowało za pracą za granicę?, dlaczego tam budują gospodarkę, a nie u nas, skoro my mamy takie bogactwa. Ale nie wolno nam ich wydobywać. W ramach Natury 2000 osiemnaście i pół procent powierzchni Polski zostało zakryte parkami narodowymi. Dla kogo mają być te bogactwa (pod parkami narodowymi)? Nie dla Polaków? Dla kogo? Komuś zależy na tym żeby te wszystkie bogactwa ukryć, żeby Polacy nie mogli z tego korzystać. A posłowie co robią…? Nie można takich ludzi tam wybierać. Dlatego Ojciec Dyrektor ma takie problemy. Bo chciał to wszystko pokazać – pokazać społeczeństwu, że możemy mieć tanią energię. A jak jest tania energia cieplna i elektryczna, to jest jedyny sposób, żeby uruchomić produkcję konkurencyjną dla produkcji krajów zachodnich. I usługi tańsze. To jest magnes przyciągający ludzi. Premier mówił, żeby ściągnąć ludzi młodych, by przyjeżdżali pracować w Polsce, ale zamyka stocznie, zamyka huty… - kilkadziesiąt tysięcy ludzi traci pracę. Dwutlenek węgla straszakiem na Polskę Podejmując temat emisji dwutlenku węgla Pan prof. R. Kozłowski zwrócił uwagę na oszustwo, którym bez przerwy atakowana jest Polska; stworzono tu właściwie problemy, po to, by Polskę ukarać, tylko dlatego, że my spalamy węgiel. Proszę zwrócić uwagę – Polska jest nie liczącym się krajem w produkcji węgla, mimo to, że większość elektrowni pracuje na węglu. Rzeczywiście w procesie spalania węgla otrzymujemy dwutlenek węgla. Ale eksperci unijni przedstawiają to w taki sposób, jakby oni nie produkowali dwutlenku węgla, tylko my. Bo oni mówią, że spalają ropę, gaz – w taki sposób jakby przez spalanie ropy czy gazu nie produkowali dwutlenku węgla. Proszę zwrócić uwagę, że w tym (mniej więcej) układzie bardzo wyraźnie widać, iż głównym winowajcom produkcji CO2 są Chiny (24% udziału w światowej emisji CO2), Stany Zjednoczone (21%), kraje piętnastki Unii Europejskiej (12%), Indie (8%), Rosja… . My nie jesteśmy znaczącym krajem. Ale tak przedstawiają, jakby gaz ziemny i ropa nie dawały CO2 – też dają. Oczywiście, nieco mniej niż węgiel kamienny, ale nasza moc energetyczna jest wielokrotnie, kilkadziesiąt razy mniejsza od krajów unijnych (piętnastki). Jesteśmy świadomi tego, że na statystycznego Polaka przypada połowa energii, która przypada na statystycznego Europejczyka w Europie Zachodniej. I dlaczego nas się ma ukarać? W ogóle nie powinniśmy płacić żadnych kar. - Tym bardziej, że Pan Profesor pokazał technologie, które jesteśmy w stanie zbudować w ciągu 10-ciu lat, o mocy energetycznej na poziomie stu tysięcy megawat, przy zapotrzebowaniu czterdziestu tysięcy megawat. Resztę możemy sprzedawać (inny poruszony później temat /w odpowiedzi na jedno z pytań Ks. Prob. S. Gajewskiego/ to hydroliza podziemna w złożu, gdzie następuje całkowita, do poziomu zerowego, redukcja CO2, a także o technologii umożliwiającej zamianę CO2… /była też mowa o produkcji paliw płynnych/). A dlaczego nie mówi się w Unii Europejskiej ani w ONZ-ecie o groźbie emisji CO2 powstałej nad morzami i oceanami, dlaczego nie podaje się faktów istniejących, że 660 czynnych wulkanów w świecie, wydziela w ciągu jednego dnia tyle CO2 (dwutlenku węgla), co cały przemysł świata w ciągu dziesięciu miesięcy. Dlaczego się nie mówi, że istnieje problem czystego powietrza nad morzami. Dlatego, że tam nie ma polskiego udziału. Komuś bardzo zależy, żeby Polskę po raz któryś uzależnić (od siebie). Nie było (dotąd) takiej sytuacji w Polsce, nawet po 123 latach zaborów, w okresie międzywojennym, gdy w planie rozwoju Polski była huta (Stalowa Wola), kolejnictwo, stocznia Gdynia… . Dziś to wszystko chce się zniszczyć. Dlaczego Naród pozwala na to. Powinny być protesty z każdego województwa kierowane do posłów. Przypatrzmy się kto głosował za oddaniem naszej suwerenności i niepodległości na rzecz Unii Europejskiej? Jest jeszcze Nauka Społeczna Kościoła - Dwadzieścia lat temu wmawiano nam, że wszystko trzeba sprywatyzować, bo tak będzie lepiej. W tej chwili wiemy dla kogo było lepiej. Nie dla Narodu Polskiego, tylko dla obcego kapitału, dla złodziei i cwaniactwa – kontynuował Prelegent. - Polska pozbyła się gospodarki narodowej za 10% wartości (np. Pani Gronkiewicz-Waltz sprzedała banki polskie /właściwie oddała za „darmo”/ obcemu kapitałowi itd.). Jesteśmy bez przerwy oszukiwani. Podpisanie traktatu lizbońskiego przez parlament polski, poza posłami, którzy się wstrzymali, jest oddaniem naszej suwerenności i niepodległości. Odbiera się stocznie, które są własnością Narodu. To nie stoczniowcy powinni odpowiadać za to, że ktoś nie dopełnił jakiegoś tam warunku. W tym czasie, kiedy nam się odbiera stocznie, elektrownie…, Niemcy uruchomili – działający w ciągu 19 lat – „podatek solidarnościowy”, który osiągnął - po tym okresie - kwotę ponad 800 miliardów euro i tą kwotą wspomagają przedsiębiorstwa na terenie byłej NRD (w tym stocznię NRD-owską - byłą). Dlaczego im wolno, a nam nie wolno? Dlaczego my mamy pracować u kogoś w roli parobków? Dlatego chyba, żeby z Polski uczynić kraj polowań - bez przemysłu, bez gospodarki. Tylko, że my, Naród czterdziestomilionowy, nie utrzymamy się z tego (bez gospodarki) – z samych czyścibutów, dla tych, co będą tu przyjeżdżali na polowania. My musimy twardo walczyć o nasze prawa, o naszą wolność, która polega na tym, że mamy prawo do naszej gospodarki; bo to wszystko, co sprzedano w ciągu ostatnich dwudziestu lat, to było zrobione z przekrętami i jest niezgodne z Konstytucją – gdyż właścicielem majątku jest Naród, który kosztem wielu wysiłków pokoleń odbudował Polskę zniszczoną po wojnie. I nikt nie miał prawa sprzedawać naszego majątku. Ale tu musi być zmiana mentalności Polaków. Niech wybierają posłów, których znają. Kiedy wreszcie będziemy mieli przyjemność obserwować rząd czy parlament taki, który dotrzymuje przysięgi. Przysięgali przecież wierność i służbę Narodowi, obronę niepodległości państwa. A głosują za oddaniem tej suwerenności. - Z tego powodu – przez kradzież majątku narodowego - zadłużenie nasze wzrosło z długu gierkowskiego, sprzed 20 lat, z 16 mld do obecnych ok. od 300-580 miliardów dolarów (wg różnych danych). Jesteśmy bez przerwy oszukiwani (chce się chyba Polaków doprowadzić do sytuacji Indian w rezerwatach amerykańskich). Dlatego musimy twardo walczyć o nasze prawa. Bo właścicielem majątku jest Naród. Z Przymierzem Narodu Polskiego Pan Profesor zauważył, mówiąc na temat polityków, których Polacy obecnie wybrali do władzy, że nie ma nic gorszego na świecie, jak to, gdy ktoś przysięga, a potem nie dotrzymuje tej przysięgi. „Poza tym, jeżeli ktoś nie ma żadnych predyspozycji i nie zna się na gospodarce, no to dlaczego się pcha do tego rządu?” - W wyniku układów okrągłostołowych powstał pewien ogólny układ. Wmawiano nam, że nie ma innej drogi i albo wrócimy do komunizmu, albo będziemy budować liberalizm; zaczęto od wykupywania polskich masmediów – one są wszystkie, za wyjątkiem jednego Naszego Dziennika, w obcych rękach. Oczywiście Niedziela, Źródło, to są nasze tygodniki, są też miesięczniki. Natomiast Nasz Dziennik jest jedynym polskim dziennikiem bez obcego kapitału. Gazeta Wyborcza jest klasyką gazety żydowskiej, jak zauważył ks. prof. Chrostowski, który się zajmuje judaizmem (/der/ Dziennik atakuje /bezpodstawnie/ prof. Kozłowskiego – a o tym, że śp. prof. Sokołowski został uznany przez amerykanów i japończyków jako najlepszy inżynier /der/ Dziennik nie powie). Nami teraz rządzą mniejszości. One za wszelką cenę nie chcą dopuścić do tego, żeby Polacy, którzy są suwerenem, gospodarzami tego państwa i stanowią większość – Naród katolicki, polski jest większością, liczącą dziewięćdziesiąt kilka procent – (mieli władzę we własnym kraju – przyp.). Proszę to zrozumieć. Proszę nie wybierać tych posłów, którzy głosowali za (odbieraniem suwerenności Polski). Jan Paweł II powiedział: - nie bójcie się, rodacy, bądźcie sobą. – Najwyższy czas, żebyśmy zrzucili tego tyrana. Przecież są różne sposoby. Ci, którzy głosili, że albo będzie komunizm, albo liberalizm zapomnieli, że jest jeszcze Nauka Społeczna Kościoła, związana z etyką, mądrością chrześcijańską. - Pan Profesor powiedział także, iż napisał – on i nie tylko – książkę „Jaka Polska?”, w której przedstawiono mechanizm, który zaistniał w Polsce w wyniku układu okrągłostołowego, mechanizm niszczenia Polski. - Młodzi ludzie pytają, na kogo mają głosować. Dziś p. Tusk krzywdzi Radio Maryja, za którego istnienie - i dzieła przy nim powstałe - dziękował Jan Paweł II i prosił Pana Boga, by to Radio zachował. Dlatego – ja nigdy nie chciałem być politykiem – utworzyliśmy Przymierze Narodu Polskiego… . Jeśli to się uda zrobić – kontynuował Pan Profesor - to będzie autentyczna siła Narodu polskiego, która będzie dążyła do wprowadzenia Nauki Społecznej Kościoła katolickiego. Bo program społeczno-gospodarczy odbudowy Polski mamy (p. prof. R. Kozłowski pokazywał podczas spotkania /właśnie opisane/ fragmenty tego programu /a trzeba pamiętać, że dobry program, uwzględniający przestrzeganie wartości moralnych, dla prawdziwego dobra wszystkich ludzi, i jego realizacja staje się otwieraniem drogi do zbawienia; bo polityk ma obowiązek, na ile tylko potrafi, wykorzeniać zło ze świata, według sztandarowej definicji polityki, iż jest ona działaniem na rzecz dobra wspólnego ludzi - a nie na rzecz wyboru dobra lub zła, co zagubieni moralnie liberałowie próbują nam wmawiać; bez przestrzegania Prawa Bożego, bez Dekalogu nie istnieje przecież dobro w świecie, wybór byłby więc fałszywy, nie tego uczy nas Kościół oświecany Duchem Świętym; bo prawo uznawałoby wówczas bezprawie - ale prawdziwe bezprawie, czyli wyrządzanie rzeczywistej, a nie tylko wyteoretyzowanej, krzywdy człowiekowi i jego bliźnim /każdy grzech osobisty ma negatywne konsekwencje społeczne!/ - co niestety często się zdarza w prawodawstwie świeckim; dlatego każdy polityk, który popiera równouprawnienie prawdziwego prawa /zgodnego z czystym sumieniem oraz metodologią odpowiednich dyscyplin naukowych/ i prawdziwego bezprawia, równouprawnienie dobra i zła w prawie stanowionym – stanowionym tylko przez człowieka - popełnia grzech ciężki – przyp. WT/). Spotkanie zakończono modlitwą w intencji Pana prof. Ryszarda Kozłowskiego i Ojca Tadeusza Rydzyka, której przewodniczył - zadając też wcześniej pytania Gościowi - Ks. Kan. Stanisław Gajewski. Tomasz Wilczyński Dodano dnia 13 Sep 2009 przez Jarek | ||
Tel. Kancelaria: (0-32) 643-15-20; fax (0-32) 647-81-57 Tel. Ks. Proboszcz:(0-32) 643-08-91 e-mail Parafii: bazylika@bazylika.pl All rights reserved. Copyright © by Bazylika Olkusz 2003. |