XII Sosnowiecka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę


MARYJA DAJE NAM RÓŻANIEC (Część 2)
W dniach od 8 i 9 do 13 sierpnia 2003 r. odbywała się kolejna pielgrzymka Diecezji Sosnowieckiej do Matki Bożej Częstochowskiej. Po nocy spędzonej pod zamkiem obok Ogrodzieńca Pielgrzymi rozpoczęli kolejny dzień pątniczego trudu.
10 sierpnia rano odprawiona została Msza Święta w Sanktuarium Matki Bożej Skałkowej niedaleko Ogrodzieńca. Eucharystii przewodniczył i wygłosił homilię Ks. Prałat Jerzy Pawlik - Delegat Episkopatu Polski do spraw Koordynacji Ruchu Pielgrzymkowego. Ksiądz Prałat należy także do Głównego Zarządu PTTK, opracował również wiele szlaków turystycznych. Zwracając się do Pielgrzymów w słowie wstępnym Główny Celebrans powiedział m.in.: "Kochani, jesteście w miejscu urodzenia - dokładnie to można tak nazwać i prawidłowo (…) - bo tutaj, jak patrzycie (…) na te ruiny zamku w Ogrodzieńcu, urodziło się Polskie Towarzystwo Krajoznawcze (którego twórcą był Aleksander Janowski) - 1906 rok (…). Jesteśmy dziećmi tego narodu i (…) tej ziemi. Nie kto inny nam to przypominał tylko nasz Rodak Jan Paweł II (…). Krajo - znawstwo. Zapytajmy siebie w jakiej mierze my znamy nasz kraj…". Albo Różaniec albo labirynt Podczas homilii Ks. Prałat Jerzy Pawlik zwrócił szczególną uwagę na Różaniec. Dla podkreślenia jego roli w życiu człowieka podał przykład labiryntu - o czym mówili starożytni - do którego wszedł Tezeusz. Ariadne dała mu nitkę, żeby ją przywiązał przy wejściu i rozwijał, wchodząc do labiryntu, by następnie, trzymając się tej nitki, nie zabłądził i wrócił do życia: "Dzisiaj nam nie potrzebne nitki Ariadny, bo my mamy Różaniec (…). Najświętsza Maryja Panna nam go daje, żebyśmy nie zginęli w labiryncie (…). My mamy dzisiaj (…) labirynt nowoczesny". Mówił na ten temat Ojciec Święty Jan Paweł II trzy tygodnie przed 10 sierpnia 2003. Wskazał na labirynt współczesny, sensacyjny, a jest to: "Labirynt ideologii, labirynt poglądów, labirynt mniemań" - kontynuował dalej Ksiądz Prałat: "Mamy, właściwie po polsku moglibyśmy powiedzieć, labirynt <> (…) - bo każdy podkreśla: <>, <> (…), <>". Na pierwszych stronach Biblii wyczytamy kto człowiekowi zaproponował to <>: "On nie przyszedł ani z rogami, ani z kopytami, ani z ogonem, bo szatan jest mądry. On przyszedł jako sensacyjna stwora - wąż dyndający na ogonie i gadający po ludzku. Proszę sobie wyobrazić, gdyby w Krakowie albo w Warszawie gruchnęła wieść, że tam w parku dynda wąż na ogonie i gada po ludzku - tramwaje przepełnione, autobusy przepełnione, taksówek by zabrakło. Bo diabeł jest mądry. On nie chce w piekle siedzieć sam". Zaproponował Adamowi i Ewie, żeby byli bożkami, które decydują co jest dobre, a co złe. <> dzisiaj jest rozpowszechnione, bo wiele osób chciałoby być takim bożkiem, żeby inni według jego zdania postępowali - choć jest tylko bożkiem. "I dobrze, że Maryja nam daje Różaniec (…) - na każdą sytuację życiową". My wiemy, że albo wchodzimy do labiryntu, albo idziemy prostą drogą: "I dlatego Wam gratuluję kochani Pątnicy. Wy (…) na pątniczym szlaku chcecie rozważać tajemnice Różańca Świętego. Bo Wy nie sięgacie po nitkę Ariadny, ale sięgacie po Różaniec. I wtedy to <>, w świetle Różańca, przestaje funkcjonować albo przynajmniej trochę zblednie". Ksiądz Celebrans zauważył następnie, że pielgrzymka nie polega: "Na przebieraniu nogami, tylko na szukaniu ducha pielgrzymki". Składamy się z ciała i ducha. Obok ciała: "Równocześnie dusza nasza ma wzrastać. Bo człowiek rodzi się kompletny - ma dwie dziurki w nosie, uszy itd. - ale jeszcze nie jest gotowy. To jest różnica. Tak jak jest różnica między wyrośniętym a dorosłym. I dlatego my na pielgrzymkę się wybieramy, żeby dorastać do godności Bożego Dziecka". Ksiądz Prałat zauważył też, że niedawno temu szła na Jasną Górę Pielgrzymka z Zaolzia, czyli z zagranicy, przez Cieszyn, niosąca pieśń Maryjną i uwielbienie Pana Boga. Przed wyjściem na dalszą trasę każda grupa zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie (wykonane przez fotografa), które później zostały rozprowadzone do poszczególnych grup i każdy mógł je sobie kupić. Najpoważniejsza sprawa Wieczorny Apel prowadziły grupy z Jaworzna. Piosenki religijne przeplatane były refleksjami umacniającymi wiarę i pogłębiającymi życie duchowe. Wchodzeniu w głąb własnej duszy pomagały m.in. słowa: "Zaufajmy Panu, ale niech nie będzie to tylko takie ot powiedzenie: Zaufam Panu. Pisał Ksiądz Pasierb (…): Jak ty chcesz dotrzeć do sedna i coś zrozumieć skoro nigdy nie byłeś skazany ani odrzucony, nie paliło się przed tobą powietrze, nie rozstępowała woda, nie rozpadała ziemia. Nie zostałeś wygnany, nie zabijano ci dzieci i owiec. Nie doświadczyłeś czym jest uścisk Boga żywego. Czy kiedyś zmiażdżyło cię niebo? Sądzisz, że kołysanka z Betlejem to cała Ewangelia? Czy usłyszałeś tamten krzyk? Czy sam krzyczałeś? Nie ma poważniejszej sprawy nad tą i nigdy nie będzie". Nigdy nie kpijmy z Boga, bo nie ma poważniejszej sprawy. Po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego Księża pobłogosławili zebranych w imię Przenajświętszej Trójcy.
Oprac. Tomasz Wilczyński

Dodano dnia 19 Nov 2003 przez bartm

32-300 Olkusz, ul. Szpitalna 1.
Tel. Kancelaria: (0-32) 643-15-20; fax (0-32) 647-81-57 Tel. Ks. Proboszcz:(0-32) 643-08-91
e-mail Parafii: bazylika@bazylika.pl
All rights reserved. Copyright © by Bazylika Olkusz 2003.
Graphics by kordian, HTML & PHP by bartm