Nowy Rok bieży


TERAŹNIEJSZOŚĆ I ŚWIĘTOŚĆ


Mija stary rok, przychodzi nowy 2004. Droga ludzkości ku Zbawieniu odnotowuje kolejną zmianę kalendarza. Przypomina, że czas płynie, ale to czy będziemy się kiedyś cieszyć rajskim szczęściem pełni Królestwa Bożego zależy obecnie tylko od nas.

Chrześcijanie żyją w Czasie Zbawienia, czyli w zapoczątkowanym już, choć jeszcze odległym od pełni Królestwie Boga: „Jest to jednak czas prawdziwie mesjański, do którego wiodły dzieje Starego Przymierza, a zarazem czas eschatologiczny, czyli ostatni, gdyż plan Bożej miłości wobec świata – odkupienie – już się spełnił. Życie chrześcijańskie realizuje się w tym nowym wymiarze dziejów jako życie wspólnoty Kościoła, pielgrzymującej do pełni istnienia. Czas odmierza się i liczy nadal według ludzkich odczuć i ludzkiej skali następującymi po sobie latami, ale jego początek wyznacza osoba i dzieło Chrystusa (ponieważ dzieje świata rozpatruje się w dwóch odniesieniach: przed Chrystusem i po Chrystusie – przyp.). W tej istotnej treści jest czasem nowego życia, przewodnictwa Ducha, szansy dla świata („Słownik Teologiczny”, p. red. Ks. A. Zuberbiera). Tą szansą jest każda kolejna chwila naszego życia.

Gdzie jest moje TERAZ?
Zawsze jest jakieś „teraz”. Jak uchwycić moment obecny? Już przecież moment kiedy układam to zdanie w głowie nie jest równoznaczny z momentem, kiedy to piszę. A tym bardziej z momentem, kiedy ktoś ten tekst, mam przynajmniej taką nadzieję, przeczyta czy zastanowi się nad nim. A więc, gdzie jest moje „teraz”? Jak wygląda „teraz” nauczyciela, robotnika, dziennikarza, urzędnika, piekarza, każdego człowieka?
Z pewnością każdy potrafi oddzielić to, co robi obecnie od tego, co robił przed chwilą i od tego co będzie robił (albo będzie chciał zrobić) za chwilę. Musimy jednak uświadomić sobie, i stale to sobie uświadamiać na nowo, że Pan Bóg współpracuje z nami tylko w chwili obecnej. I my także możemy czynić dobro współpracując z Nim tylko w tej właśnie chwili obecnej. To trzeba mocno w sobie ugruntować.

Uświęcić nasze „teraz” wiecznym TERAZ
Aby współpracować z Panem Bogiem trzeba dostrzec wieczne TERAZ w naszym zwyczajnym, ziemskim „teraz”. Nie można żyć naprawdę w tym wiecznym TERAZ bez uświęcenia każdej chwili życia, a konkretnie: bez uświęcenia tej właśnie obecnej chwili. Dopiero wtedy każdy moment naszego życia jednoczy się z Bożym TERAZ.
Kiedy stajemy przed naszą teraźniejszością, by się nad nią zastanowić, widzimy w niej duże podobieństwo do nieskończonego TERAZ, w którym żyje Pan Bóg w swym Królestwie. Różnica polega na tym, że nam trudno jest uchwycić to TERAZ, a On w swej doskonałości nie potrzebuje aż tak wielu momentów. Stwórcy wystarcza jeden wieczny i święty moment, jedno nieustające TERAZ, w którym wszystko się stało. My musimy uświęcać każdy nadchodzący moment życia, żeby jak najbardziej upodobnić go do wspaniałego i wiecznego TERAZ Pana Boga.

Razem z Niepokalaną Bożą Rodzicielką
Na drodze uświęcania naszego „teraz” wiecznym TERAZ staje Maryja, Boża Rodzicielka. I właśnie 1 stycznia obchodzimy Jej Uroczystość, aby od początku rok zaczynać z Niepokalaną. Ona pomaga nam rodzić się w ziemskim czasie do nowego, wiecznego życia. Już tu, w doczesności, uczymy się jak żyć wiecznością. A Ona, Matka Syna Bożego, pomaga nam i nas umacnia w tej drodze zdobywania Bożej mądrości oraz świętości osobistej.
W Niepokalanej: „Staje się cud zjednoczenia Boga ze stworzeniem (…). Słowa ludzkie nie są w stanie opowiedzieć kim jest Ta, co stała się prawdziwą Matką Boga. Sama ze siebie jest wprawdzie tylko stworzeniem, ale z Boga jest istotą tak wzniosłą, że trzeba by pojąć, kim jest Bóg, aby zrozumieć, kim jest Boża Matka” (Św. Maksymilian Maria Kolbe w: „Co dzień ze św. Maksymilianem”, red. O. J. Domański OFMConv).

Pokój i czyste sumienia
Kiedy patrzymy na nasz stosunek do wiecznego TERAZ, a także na nieopisaną pomoc Matki Bożej w perspektywie światowej, budzi się w nas pytanie o pokój. 1 stycznia to także Światowy Dzień Modlitw o Pokój. Przypomina nam o tym co roku Ojciec Święty Jan Paweł II w swoich Orędziach.
Świat nie będzie żył w pokoju dopóki nie dostrzeże, iż pokój rodzi się ze świętości, a wyraża w służbie, która powstaje z miłości, a wraz z nią potrzeba też wiary, modlitwy i ciszy, gdzie można usłyszeć głos Boży w swoim sumieniu (por.: Matka Teresa z Kalkuty). Wszystko to prowadzi nas do wiecznego TERAZ. Świat tym bardziej przypomina Królestwo Boże im więcej w nim pokoju – tego międzynarodowego, narodowego, ale i osobistego, duchowego, wynikającego z czystości niczym nie zagłuszonego sumienia.

W Noworocznym TERAZ
Wciąż jest nowe TERAZ. Nowy Rok też przynosi nam nowe TERAZ. Każde takie TERAZ „przesuwa” tu, na ziemi, moment wieczności. A wieczność jest nieskończona – ona wybiega poza czas i przestrzeń. Nasze TERAZ również. Ono jest przecież wieczne, dlatego w nim spotykamy Pana Boga, a jednocześnie możemy w tym TERAZ przebywać tu, w życiu doczesnym.
To, że znów minął kolejny rok przypomina nam o nieubłaganym przemijaniu czasu. Zastanówmy się więc w chwili refleksji, zróbmy sobie rachunek sumienia z tego roku. Ile zrobiliśmy dobra? A ile nam się nie udało? Nie chodzi tylko o realizację naszych małych ludzkich planów, ale - przede wszystkim - czy pomogliśmy Panu Bogu w realizacji planu zbawienia? Czy codziennymi rachunkami sumienia budowaliśmy fundament pod lepsze rozumienie swojego życia duchowego, sposobu uświęcania się, aby współcierpieć z Chrystusem w trudach doczesności – gdy trzeba, a później współweselić się razem ze zbawionymi w Niebie?
W Nowy 2004 Rok idźmy z Ewangelią i pamiętajmy o słowach ks. Jana Twardowskiego: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...”. Tego życzę wszystkim czytelnikom, a także szczególnego, coraz głębszego otwierania się na Łaski Boże.

Tomasz Wilczyński

Dodano dnia 31 Dec 2003 przez Tomek

32-300 Olkusz, ul. Szpitalna 1.
Tel. Kancelaria: (0-32) 643-15-20; fax (0-32) 647-81-57 Tel. Ks. Proboszcz:(0-32) 643-08-91
e-mail Parafii: bazylika@bazylika.pl
All rights reserved. Copyright © by Bazylika Olkusz 2003.
Graphics by kordian, HTML & PHP by bartm