![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
  | ||
![]() | ||
Odpust ku czci Św. Jana Kantego PROFESOR MIŁOSIERNY Odpust ku czci Św. Jana Kantego odbył się w Bazylice Olkuskiej dnia 24 października 2004. Najświętszej Ofierze o godz. 11.30 przewodniczył Ks. Kan. Dziekan Stanisław Fert z Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Jaroszowcu. Uczestniczył również Ks. Kan. Henryk Januchta, Proboszcz olkuskiej Parafii pw. Dobrego Pasterza i inni Kapłani. Po Eucharystii odbyła się procesja z Przenajświętszym Sakramentem wokół kościoła. Na wszystkich Mszach Św. homilie głosił tego dnia Ks. Prof. dr Tadeusz Gacia z Kielc (Profesor Łaciny). Uroczystość odpustowa, przypadająca na 20 października, przeniesiona zastała na niedzielę. Podczas Mszy Św. (o g.11.30) śpiewał Chór Parafialny. Ksiądz Profesor w homilii mówił m.in. na temat przypowieści o Celniku i Faryzeuszu. Ten pierwszy, gdy mówił, iż: „Jest biednym i nędznym grzesznikiem, to stawał przed Bogiem ze świadomością, że nie zasługuje na nic więcej, jak tylko na akt łaski i miłosierdzia ze strony Boga. A Faryzeusz był przekonany, że Bogu jakby nie pozostaje nic innego, jak mu odpłacić równo za wszystkie jego dobre czyny - które istotnie w życiu pełnił. Sprowadził Boga, jak gdyby, do roli rachmistrza, który Mu wypłacić musi ekwiwalent za dobre czyny (…). Wszystko, co jest, mamy od Boga (…). Także nasza pobożność i nasze dobre czyny, są możliwe dlatego, że Bóg w miłości swojej pozwala nam je pełnić (…). Wszystko, co mamy tu na ziemi i Zbawienie, jeśli dane nam je będzie osiągnąć, to wyraz miłości i miłosierdzia Boga wobec nas. I z tej świadomości, z tego właśnie poczucia, ma się rodzić nasza życiowa, codzienna postawa, a przede wszystkim miłosierdzie (…), przez które rozumiemy najczęściej dobre czyny płynące z miłości, jakie pełnimy w naszym życiu ze względu na Boga”. Przykład miłosierdzia Ksiądz Profesor z Kielc zauważył też, że Święty: „Jan Kanty jest świetlanym przykładem miłosierdzia”. W jego życiu dokonało się „spotkanie mądrości ze świętością (…). Jeżeli musimy przyznać mu wiele zasług w dziedzinie nauki, to, że wykładał na Akademii Krakowskiej, to, że pozostawił po sobie czternaście tysięcy stronic ręcznie przepisanych skryptów, wielkich dzieł średniowiecza i starożytności, to pomimo tego w ludzkiej pamięci pozostaje jako człowiek miłosierdzia (…). Wiele z opowiadanych o Janie Kantym historii, po części legendarnych zresztą, rozgrywa się w drodze. Na pewno taką legendą, ale jakże budującą, jest historia mówiąca o tym, że napełnił się rozbity dzban mleka służącej, która go gdzieś niosła na targ i bała się kary”. Poważnie brzmią historie o tym, że: „Jan, przechodząc ulicą, oddawał swoje buty żebrakowi albo płaszcz marznącemu z zimna. Dlatego, pomimo upływu z górą sześciu wieków od czasu, gdy Jan z Kęt był profesorem Akademii Krakowskiej i, wprawdzie krótko ale także, proboszczem” Parafii pw. Św. Andrzeja Ap. w Olkuszu, „możemy się wiele od niego nauczyć (…). Jan Kanty jest patronem ludzi świadczących miłosierdzie, bo jego świętość wyrażała się właśnie w miłosierdziu (…). Musimy sobie uświadomić dzisiaj to, że świadczenie miłosierdzia nie jest czymś (…) prostym. Wyobraźnia miłosierdzia… …, o której mówi Ojciec Święty Jan Paweł II, pokazuje, że: „miłosierdzie nie ma polegać tylko na takich drobnych, życzliwych naszych gestach wobec drugiego człowieka, ale, że prawdziwe miłosierdzie jest czymś więcej, jest mianowicie próbą wejścia w autentyczną potrzebę drugiego człowieka, niekoniecznie zresztą tylko potrzebę materialną. Chodzi o to, aby umieć poszerzać te horyzonty naszego myślenia: gdzie, komu możemy miłosierdzie okazać (…). Ksiądz Gość w homilii mówił także o potrzebie wrażliwości na potrzebę miłosierdzia - nie tylko biedni, ale i: „Ludzie bogaci dzisiaj są tak często zagubieni duchowo i emocjonalnie, że również, choć nie potrzebują pomocy materialnej, potrzebują miłosierdzia. Miłosierdzia potrzebują te umęczone dzisiaj, w niedzielę, ekspedientki w supermarketach, do których pójdą, wychodząc z kościoła, tysiące ludzi - zapominając, że muszą one tam pracować pod rygorem utraty pracy za 500 czy 600 złotych na miesiąc, w przysłowiowy <<świątek i piątek>>. To miłosierdzie ma niezmierzone granice jeżeli włączymy w nasze zainteresowanie drugim człowiekiem także odrobinę naszego rozumu i zaczniemy sobie uświadamiać, co naprawdę jest drugiemu, akurat temu, obok, człowiekowi potrzebne (…). Nie możemy sobie też tak fałszywie wyobrażać tego, że my, każdy z nas, musi zajmować się wszystkimi ludźmi naraz (…), taka < Jan z Kęt, Profesor miłosierny z ulic piętnastowiecznego Krakowa mówi nam, że mądrość nie kłóci się w życiu z miłością. Pokazuje nam (…), że i dzisiaj, wcale nie mniej”, potrzebne jest ludziom miłosierdzie, „jak wtedy, kiedy spotykał na krakowskich ulicach biedaków, żebraków, < Od Chrystusa (…) uczymy się tego, że więcej jest szczęścia w dawaniu niż w braniu. I (…) wspominając życie i czyny miłosierne Jana z Kęt, naszego Patrona, chcemy sobie dzisiaj raz jeszcze przypomnieć, że na tej ziemi nie można żyć tylko dla siebie i że nie można tutaj być szczęśliwym bez drugiego człowieka”. * * * W ostatnią niedzielę października odbyła się uroczystość poświęcenia kościoła parafialnego. Podczas Eucharystii zbierano ofiary na Stolicę Apostolską. W dzień Wszystkich Świętych, 1 listopada (i 31 października), klerycy Seminarium Sosnowieckiego przeprowadzali kwestę. Złożona ofiara mogła być też pomocą dla dusz cierpiących w czyśćcu, jeśli z taką intencją przekazany został dobrowolny datek. Oprac. T. Wilczyński Dodano dnia 14 Nov 2004 przez Tomek | ||
![]() | ||
Tel. Kancelaria: (0-32) 643-15-20; fax (0-32) 647-81-57 Tel. Ks. Proboszcz:(0-32) 643-08-91 e-mail Parafii: bazylika@bazylika.pl All rights reserved. Copyright © by Bazylika Olkusz 2003. |