Święta Noc Bożego Narodzenia


Z CIEMNOŚCI W JASNOŚĆ

„Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi: wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi!” – fragment tradycyjnej kolędy.

„Pan przychodzi „wśród nocnej ciszy”. O jakiej nocy jest tu mowa? Nie idzie tu tylko o tę noc, którą widzimy za oknami naszych domów i kościołów. Nie idzie też o jakiś mrok niewiedzy, który może być przezwyciężony światłem intelektualnego poznania, ani o mrok psychiczny, czyli beznadziejne samopoczucie i brak radości życia. Mowa tu przede wszystkim o ciemności, jaka panuje w ludzkiej duszy; o nocy moralnej, która wypełnia i zniewala ludzkie sumienia; o ciemności niewiary i grzechu” („Medytacje na Uroczystość Narodzenia Pańskiego (…). Oto Jestem!…”, ks. Bronisław Mokrzycki SJ, wyd. 2004).

Misterium dwóch nocy
„Tej świętej nocy „niebo łączy się z ziemią, sprawy Boskie ze sprawami ludzkimi”. Właśnie takie słowa wyśpiewujemy w noc paschalną” (jw.), czyli w noc Zmartwychwstania. A tu przecież dopiero rodzi się Niemowlę. I już takie słowa? Jakże to trudno nam pojąć, że można żyć, jako Bóg w ludzkim ciele, z przeznaczeniem do tragicznej śmierci i znać prawdziwą cenę tej śmierci. Urodzić się, by umrzeć za grzechy wszystkich ludzi, którzy już żyli, którzy teraz żyją i będą żyć do końca świata.
„Noc narodzenia jest (…) ściśle powiązana z nocą paschalną. Można powiedzieć, że w noc narodzenia Boże dzieło się zaczyna, a w noc paschalną ma swoje zwieńczenie. Jedna i druga noc głosi to samo misterium: ciemność przemienia się w światło, smutek zamienia się w wesele, a niewola – w zwycięstwo i wolność. Bardzo ważny jest ten kontrast: był mrok, a jest światło; była beznadzieja, a jest entuzjazm i radość (jw.). Właśnie w noc Bożego Narodzenia: „rozpoczyna się to cudowne misterium przemiany” (jw.).

Wstańcie pasterze…
„Pan właśnie po to się narodził, aby nam objawić radosną nowinę o miłosiernej miłości Ojca, która przezwycięża każdą ciemność i kruszy pęta każdej niewoli, a czyni to w sposób delikatny, piękny i pokorny. Dlatego trzeba dziś z mocą śpiewać: „Wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi!”. Wstań, człowieku, każdy człowieku! Sam Bóg do ciebie przychodzi! Wstań, przyjmij nadzieję, nabierz otuchy i uwierz! Im bardziej jesteś przytłoczony ciężarem grzechu, im bardziej czujesz się zmiażdżony beznadzieją, tym prędzej i radośniej powstawaj, gdyż zbliża się twoje odkupienie!” (jw.).
To maleńkie Dziecię tak wspaniale mówi z miłością. Przemawia do nas, ukazując prawdę Bożego planu Zbawienia. Przemawia wydarzeniami historycznymi, zapisanymi w Piśmie Świętym. Przemawia mocą spotkania z Chrystusem w każdej świątecznej Eucharystii (ale i w każdej codziennej Eucharystii – po prostu – w Eucharystii). Przemawia w modlitwie indywidualnej i wspólnej, w czytaniu słów Ewangelii na początku Wigilii, w medytacjach (katolickich) i w każdej refleksji nad tym czasem, który przeżywamy. A w końcu przemawia do nas w niepowtarzalnej atmosferze świąt Bożego Narodzenia. Można by więc stwierdzić, że przychodzący do nas Pan Jezus przemawia do całej naszej ludzkiej istoty, do każdej sfery naszego życia, do sfery duchowej, psychicznej (zwłaszcza rozumowej oraz emocjonalnej) i fizycznej. Objęci tak szeroko Jego miłością, rozpalamy swoje serca, by tą miłość nieść dalej, do naszych domów, do środowisk pracy i nauki, do wszystkich relacji międzyludzkich. Przebaczajmy zło i czyńmy dobro.

Prośmy Niepokalaną…
Niech nas prowadzi do Jezusa Jego Matka, Maryja. Ona pomoże nam godnie przyjąć to nowonarodzone Dziecię do naszych serc, by wraz z czasem Roku Liturgicznego wzrastała w nas Łaska Boża, na podobieństwo dorastania Tego Dziecięcia. To od nas bowiem zależy, ile tej Łaski Przenajświętszej otrzymamy. Pan Bóg zawsze daje nam ją w nadmiarze. Ale nikogo nie przymusza do przyjmowania jej i przepajania nią całego życia ludzkiego. To my musimy otwierać się na ten Boży Dar. Ale otwierać się, to nie tylko prosić. Obok tego potrzebne jest i nasze osobiste zaangażowanie, by żyć zgodnie z wolą Bożą, nie grzeszyć i unikać pokus ku temu, żyć dla innych, dając dobre świadectwo wiary swoim życiem.
Prowadź nas, Matko Pięknej Miłości, wraz ze Świętym Józefem, do Groty Narodzenia, gdzie leży Niemowlę w żłobie: Wasz Syn – nasz Pan. Prowadź nas w tę Świętą Noc, która staje się nam promiennym blaskiem Bożej jasności. W tym blasku dojrzewa i umacnia się nasza wiara. Życzmy więc sobie w tym czasie, żebyśmy zawsze żyli w szczególnej Łasce Bożej, która spływa, obok zwyczajnej Łaski Bożej, na każdego, kto całe swe człowieczeństwo oddał Chrystusowi i nie wybiega w żadnym kierunku z tej chwili, którą mu Pan Bóg daje aktualnie przeżywać, ale pożytkuje ten moment swego życia najlepiej jak potrafi, na ile można bez grzechu, zwłaszcza ciężkiego, wchodząc w rozważanie Wydarzeń Biblijnych, w odniesieniu do własnego życia. Życzmy więc sobie nawzajem słusznych wyborów moralnych, prowadzących każdego do radości zbawionych w Królestwie Bożym.

Tomasz Wilczyński

Dodano dnia 10 Jan 2006 przez Tomek

32-300 Olkusz, ul. Szpitalna 1.
Tel. Kancelaria: (0-32) 643-15-20; fax (0-32) 647-81-57 Tel. Ks. Proboszcz:(0-32) 643-08-91
e-mail Parafii: bazylika@bazylika.pl
All rights reserved. Copyright © by Bazylika Olkusz 2003.
Graphics by kordian, HTML & PHP by bartm