Niedziela Miłosierdzia Bożego
Miłosierdzie, krzyż cierpienia i doświadczenie śmierci. Trzy wyjątkowe znaki, ustawione nam przez Jana Pawła II na drodze do zbawienia. One nas dziś wprowadzają w tajemnicę naszej wiary i nadają sens ludzkiej wędrówce przez świat doczesny. Trzeba nam się głęboko zatopić w rozumienie tych znaków, byśmy potrafili zatracić swe życie dla Chrystusa i jednocześnie odnaleźć w Nim prawdę o naszym powołaniu dzieci Bożych.

W postawie miłosierdzia
Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do krakowskich Łagiewnik w 2002 roku podkreślił znaczenie Miłosierdzia Bożego jako nadziei dla grzeszników oraz jako potrzeby przemiany wewnętrznej człowieka w duchu miłosierdzia okazywanego bliźnim. Ale czym jest samo pojęcie miłosierdzia? Misericordia łączy w sobie dwa znaczące terminy: miser – człowiek biedny, potrzebujący wsparcia lub współczucia i cor – serce, symbol miłości i dobroci (por. „Orędzie Miłosierdzia”, nr 46/2003). Człowiekiem najbardziej potrzebującym miłości oraz współczucia jest grzesznik, zawłaszcza ten, który występuje przeciwko Panu Bogu i nie liczy na Jego nieskończone Miłosierdzie. A zatem okazywanie miłosierdzia łączy w sobie pomoc ubogim materialnie z pomocą ubogim w dary duchowe – zamykającym się na nie. Zapominać też nie można o własnej grzeszności i osobistej potrzebie miłosierdzia, zwłaszcza Miłosierdzia Bożego.
Zawsze, w każdej sytuacji, pamiętać trzeba o wewnętrznej głębi znaczenia miłosierdzia. Zatrzymanie się na zewnętrznej tylko ocenie miłosierdzia prowadzi do uprzedzeń, sprowadzających nas na błędne tory dostrzegania w miłosierdziu jakiegoś stosunku nierówności, pomiędzy tym, kto je okazuje, a tym, kto go doznaje. Jan Paweł II przestrzega przed takim pojmowaniem miłosierdzia, gdyż z tego by wynikało, że: „miłosierdzie uwłacza temu, kto go doznaje, że uwłacza godności człowieka” (Encyklika o Bożym miłosierdziu, 6) A przecież jest inaczej: tak obdarowujący, jak i obdarowywany miłosierdziem powinni wspólnie przeżywać to dobro, które się odbywa w ich relacji osób ludzkich: „W swym właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku” (jw.). A więc miłosierdzie to nie tylko czyn, ale to także i przede wszystkim postawa, która szuka z pokorą prawdziwego dobra człowieka, każdego człowieka. Sługa Boży Jan Paweł II dodaje, że do tego poszukiwania konieczna jest nam wyobraźnia miłosierdzia, a więc umiejętność dostrzegania rzeczywistych braków i potrzeb miłosierdzia w konkretnej sytuacji życiowej oraz zaradzania im.

Duszpasterstwo w Sanktuarium
W celu rozpowszechnienia Miłosierdzia Bożego na cały świat, Chrystus objawił swą wolę św. Faustynie, która stała się szczególną krzewicielką i orędowniczką Jego Miłosierdzia. Dziś miejsce, w którym ona żyła, pracowała i otrzymywała niektóre z objawień, Sanktuarium w Łagiewnikach, stało się światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia. Przyjeżdżają do niego pielgrzymi z różnych kontynentów. Z pewnością nie można też odmówić ogromnego wkładu w jego rozwój Janowi Pawłowi II.
Do głównych zadań tego miejsca należy duszpasterstwo pielgrzymkowe, wyrażające się głoszeniem Słowa Bożego, sprawowaniem Sakramentów świętych, w szczególności Eucharystii i Pokuty, a także umożliwianie zyskiwania odpustów i pielęgnowanie różnych form pobożności ludowej. Od wielu lat misję głoszenia Orędzia Bożego Miłosierdzia wypełniają Siostry Matki Bożej Miłosierdzia, m.in. przez nieustanną modlitwę, pomoc potrzebującym i prowadzenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego (za: www.milosierdzie.pl). Pomocą dla osób przeżywających swoje problemy służą specjalistyczne poradnie dotyczące: trzeźwości, życia rodzinnego i problemów religijno-moralnych. W Sanktuarium dla licznie przybywających pielgrzymów prowadzona jest stała formacja do praktykowania miłości miłosiernej. Sanktuarium mieści się najpierw w obiekcie klasztornym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, który powstał w 1891 roku (jw.), a następnie, po rozbudowie, także w dwupoziomowej bazylice z blisko 80-metrową wieżą z tarasem widokowym, konsekrowanej w czasie wizyty Jana Pawła II w Łagiewnikach w 2002r. (por.: „Dobre Nowiny”, 2/2005) .

Śmierć, która umocniła miłosierdzie
Gdy rok temu, 2-go kwietnia, o godz. 21.37, Ojciec Święty Jan Paweł II odszedł do Domu Ojca, Pan Bóg przygotował mu uroczyste wprowadzenie w Niebieską Ojczyznę, zabierając go do siebie w wieczór rozpoczynający święto Miłosierdzia Bożego – które przecież ten Papież ustanowił. Jakże to był wymowny znak. Testament Miłosierdzia, pisany świadectwem życia, został z mocą przekazany światu. Moment przejścia tego Następcy Świętego Piotra do Królestwa Bożego stał się kolejnym potwierdzeniem, jak ważne jest dla Jezusa Chrystusa, abyśmy czcili tę Niedzielę w sposób wyjątkowy; stał się też umocnieniem słów Jana Pawła II, wypowiadającego „Akt zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu”. Pamiętamy przecież, z jakim przejęciem i głęboką refleksją to wydarzenie śmierci zostało odebrane przez ludzi na całej kuli ziemskiej.
Strach przed śmiercią powstaje, gdy nie rozumiemy jej sensu. Kiedy uświadamiamy sobie, iż jest to po prostu przejście ze świata materii do świata duchowego, śmierć traci swój „oścień” i tragizm, gdyż zaczynamy rozumieć potrzebę życia moralnego, życia w miłości i miłosierdziu, nawet podczas cierpienia, które dzięki głębokiemu przekonaniu o sensie życia, przekraczającego granice ludzkiego rozumu, staje się wewnętrznie zrozumiałe i przyjmowane z duchową radością (która nie zawsze łączy się z radością emocjonalną!). Cierpienie oczyszcza, to znaczy zmniejsza naszą karę czyśćcową za grzechy lub pomaga innym grzesznikom. Jakże wiele dusz uwolnili od czyśćca – lub, pomagając w nawróceniu i życiu moralnym, uchronili (te osoby) przed pójściem do piekła - Święci, którzy cierpieli za ich grzechy za swego ziemskiego życia. Taką Świętą była - pośród innych Świętych - Św. Faustyna; takim Świętym (choć jeszcze oficjalnie nie ogłoszonym) był też nasz Rodak - Ojciec Święty.
Patrząc dziś na ostatnie chwile życia Jana Pawła II widzimy w nich wielkie świadectwo, które dał on publicznie całemu światu – świadectwo godnego umierania, ale też świadectwo głębokiej, prawdziwej wiary w życie po śmierci.
Nauczanie o Bożym Miłosierdziu, które Sługa Boży Jan Paweł II podjął - w szczególności za św. Faustyną - a następnie całe jego cierpienie i śmierć, przepełnione zaufaniem Chrystusowi, ukazują, że Miłosierdzie naszego Stwórcy nie ma granic – i ten Papież o nim zaświadczył. Ukazują też i tę prawdę o miłosierdziu, która mówi, że okazywać owo miłosierdzie trzeba nieraz także poprzez ból i cierpienie, ofiarowane za grzeszników. O tej prawdzie niektórzy próbują zapominać, jak próbują też pomijać konieczność nawrócenia i ciągłego nawracania się, jako warunku miłosierdzia wobec siebie samego i bliźnich. Miłosierdzie wymaga od nas wysiłku i pracy, by stało się owocne. Wszyscy będziemy kiedyś mieli szansę bezpośrednio obcować z Panem naszym w Prawdzie - podczas Sądu Bożego - a zatapiając się w Miłosierdziu Bożym i czyniąc miłosierdzie, zniknie lęk przed tym trudnym po ludzku momentem przejścia z tego świata do bram Królestwa Bożego – oby otwartych przed nami na oścież.
Niech nasze serca staną przed Panem Bogiem w pokorze, odmawiając:
Akt zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu
„Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei” (Sługa Boży Jan Paweł II, Kraków-Łagiewniki, 17 sierpnia 2002r.).

Odpust za pobożne odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego:
Od stycznia 2002 roku za pobożne odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego można już w całej Polsce uzyskać odpust zupełny:
„Penitencjaria Apostolska 12 stycznia 2002 roku wydała dekret, w którym udziela pod zwykłymi warunkami odpustu każdemu wiernemu, który:
- odmówi koronkę do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy przed Najświętszym Sakramentem (wystawionym w monstrancji lub przechowywanym w tabernakulum).
- wraz ze swoją wspólnotą zakonną, zgromadzeniem wiernych lub grupą zgromadzoną w jakimkolwiek pobożnym celu włączy się w odmawianie koronki transmitowane przez radio lub telewizję.
Warunkami koniecznymi do uzyskania odpustu zupełnego są: sakramentalna spowiedź, Komunia święta, wyrzeczenie się wszelkiego przywiązania do grzechu, nawet lekkiego, oraz modlitwa w” intencjach „Ojca Świętego.
Mając na uwadze dobro duchowe wiernych, którzy z powodu choroby lub innej poważnej przyczyny nie mogą opuścić mieszkania, aby spełnić wymagane warunki, ale odmówią koronkę do Miłosierdzia Bożego w duchu miłosierdzia (z ufnością i z pragnieniem miłosierdzia dla siebie i innych), mogą uzyskać odpust zupełny bez aktualnej spowiedzi i Komunii świętej, gdy wzbudzą sobie żal doskonały i mają postanowienie przystąpić do tych sakramentów, skoro tylko nadarzy się okazja” (kwartalnik Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie „Orędzie Miłosierdzia”, nr 45, styczeń, luty, marzec 2003).

DOKUMENT PENITENCJARII APOSTOLSKIEJ
12 stycznia 2002
Odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami(mianowicie sakramentalna spowiedź, Komunia eucharystyczna i modlitwa w intencjach Ojca Świętego) udziela się w granicach Polski wiernemu, który z duszą całkowicie wolną od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu pobożnie odmówi koronkę do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie wystawionego lub też przechowywanego w tabernakulum. Jeżeli zaś ci wierni z powodu choroby (lub innej słusznej racji) nie będą mogli wyjść z domu, ale odmówią koronkę do Miłosierdzia Bożego z ufnością i z pragnieniem miłosierdzia dla siebie oraz gotowością okazania go innym, to pod zwykłymi warunkami również zyskują odpust zupełny, z zachowaniem przepisów co do „mających przeszkodę”, zawartych w normach 24 i 25 „Wykazu odpustów”. W innych zaś okolicznościach odpust będzie cząstkowy” (przedruk: „Orędzie Miłosierdzia”, jw.).
Tomasz Wilczyński