Bóg matkę czcić rozkazał
Mimo, a może na skutek „rozwoju cywilizacji” charakter narodowy Polaków jakby nie podlegał przemianie. Pragnę odwołać się do odległej epoki, kiedy to na przełomie XVI i XVII wieku żył i działał wybitny kaznodzieja ks. Piotr Skarga Powęski (1536 – 1612) będąc dla narodu czujnym i donośnie przemawiającym sumieniem.
Jako kaznodzieja królewski Zygmunta III Wazy wygłaszał kazania wobec króla i jego dworu oraz na sejmach. Król, posłowie oraz senatorowie polscy wysłuchiwali w trakcie swych obrad kazań okolicznościowych. Właśnie taką scenę przedstawia wielkie historyczne dzieło Jana Matejki (1864r) pt. „Kazanie Skargi” (Obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie). Skarga przedstawiony tu jest w trakcie kazania, jego siwy włos jest rozwiany, a ręce uniesione w geście rozpaczliwej przestrogi. Twarze słuchających są wstrząśnięte, widać, że głos mówcy trafia w głąb serc.
Nie na darmo nazywano Skargę Jeremiaszem Polski. Ten żarliwy jezuita w kazaniach jak i swoich pismach (Żywoty Świętych, Kazania Sejmowe) poruszył najważniejsze kwestie, oparte na fundamencie praw Boskich i ludzkich, a czynił to z niesłychaną odwagą. Często spotykały go potwarze i zniewagi.
W epoce Skargi, w dobie humanizmu, szerzył się wybujały egoizm, rósł przepych i zbytek w jaskrawym kontraście ze skrajną biedą i uciskiem klas niższych (czy my tego nie znamy?). Po dziełach miłosierdzia, takich jak założone za Stefana Batorego Bractwo Miłosierdzia, Bank Pobożnych, które przynosiły pomoc tysiącom biedaków, przyczynia się też Skarga do propagowania czci Najświętszego Sakramentu.
Uczył miłosierdzia czynem, słowem i piórem. Mówił w kazaniach na ten temat: „Wszyscy miłosierni bądźmy, bez tej cnoty żadna się Panu Bogu nie podoba. Bez miłości nie waży nic, ani czystość ,ani post. Nie wszyscy mogą pościć, długo się modlić, za Chrystusa krew przelewać, ale wszyscy mogą być miłosierni, aby ludzkie nędze bliźnich swoich odganiali pociechą, żalem, pieniędzmi, pomocą, radą. Bez miłosierdzia cnoty inne są, jak dom bez jednej ściany, ptak bez jednego skrzydła, potrawa bez soli, mowa bez prawdy, wiara bez uczynków”.
W pierwszym sejmowym kazaniu jest mowa o mądrości, potrzebnej do rządzenia ludźmi. Jest przeszkodą do mądrości posądzanie prędkie i skwapliwość w domysłach i podejrzeniu. Są ludzie, którzy za małym domysłem i znakiem ludzi potępiają.
Kazanie drugie o miłości Ojczyzny skierowane jest przede wszystkim do senatorów i posłów. Jest równocześnie najpiękniejszym wyznaniem Skargi, jego miłości do kraju ojczystego. „Was Pan Bóg podniósł na wysokie urzędy: nie dla was, abyście sami swoich pożytków pilnowali ale dla ludu, który wam Pan Bóg powierzył, abyście nam sprawiedliwość i pokój, który od Pana Boga bierzecie, spuszczali… Jako najmilejszej matki swojej miłować i onej czcić nie macie, która was urodziła i wychowała, nadała, wyniosła? Bóg matkę czcić rozkazał. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoją…!”
W kazaniu trzecim ostrzega przed niezgodą, groźną chorobą Rzeczypospolitej: „Gdzie serca różne, jako zgodna rada około Ojczyzny być ma…? (…) domowe wojny powstać mogą, które wszystkie nieszczęścia i upadek domu wszystkiego i spustoszenie ze sobą ciągną. W takiej wojnie i zwycięstwo złe i przegranie niedobre… I ta niezgoda przywiedzie na was niewolę… Będziecie bez Ojczyzny, wygnańcy, wszędzie nędzni, wzgardzeni, ubodzy…” Wiemy, jak ta straszliwa przestroga spełniła się, przynosząc w przyszłości rozbiory i niewolę.
W kazaniu siódmym rozpatruje Skarga pogwałcenie praw. Kazanie ósme gromi kradzież mienia wspólnego oraz życie nad stan, kosztem niższych stanów. Jakże to aktualne!
Bóg i Ojczyzna to dwa największe umiłowania ks. Piotra Skargi. Mickiewicz powiedział o nim, że „Skarga nie wyobraża żadnej partii, ni żadnej epoki, że odbija się w nim cały naród ze swą przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Nie był we właściwym tego słowa znaczeniu prorokiem ale… jako mąż opatrznościowy wskazał drogi i ścieżki, którymi naród ma kroczyć” (według książki ks. K. Drzymały pt.: „Piotr Skarga”, Wyd. Ap. Modl. Kraków 1984).
Mówi Skarga: „Rzecze kto, ksiądz się wdawa w politykę. Wdawa się i wdawać się winien, nie w rządy jej, ale aby jej grzechy nie gubiły i wykorzenione z niej były, a dusze ludzkie w niej nie ginęły”.
Był więc ks. Skarga czujnym sumieniem dla narodu. Takim sumieniem dla Polski był Ojciec Święty Jan Paweł II, który przez cały swój pontyfikat kierował ku nam swoje nauczanie: „Nie podobna zrozumieć dziejów człowieka bez Chrystusa” „Otwórzcie szeroko drzwi Chrystusowi”
Obyśmy tylko chcieli Go usłuchać… .
Piotr Zyś