POPIÓŁ ZNAKIEM WIELKOPOSTNEJ POKUTY
Zwyczaj posypywania głów popiołem sięga czasów wczesnego średniowiecza. Wówczas posypywano głowy popiołem grzesznikom, sprawując uroczysty obrzędu pokuty, przed wyprowadzeniem ich z kościoła. Z biegiem czasu do ceremonii tej zaczęli podchodzić także inni wierni, kórzy byli obecni w kościele, wychodząc z założenia, że wszyscy ludzie są grzeszni. Z czasem obrzędy pokuty uroczystej zanikły, ale posypywanie głów pozostało jako osobne sakramentale.
Sens tego obrzęd objaśniają słowa jemu towarzyszące oraz słowa modlitwy na jego poświęcenie np.:
"Boże, spraw, abyśmy uznając, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, przez gorliwe pełnienie czterdziestodniowej pokuty otrzymali odpuszczenie grzechów i nowe życie na podobieństwo Twojego zmartwychwstałego Syna".
Modlitwa ta zwraca uwagę na ludzką przemijalność i podaje środek na zaskarbienie sobie wartości nieprzemijających przez czynienie pokuty i udział w tajemnicy paschalnej.
Symboliczna wymowa popiołu
To, co pozostaje po każdym spaleniu materiałów organicznych, ma zna-czenie symboliczne: po pierwsze jest zewnętrznym wyrazem smutku albo pokuty, po drugie, jako popiół ze zwierząt ofiarnych albo spalonych zwłok ludzkich, jest swoistym numinosum i jako substancja o ukrytych mocach słu-ży do różnych oczyszczeń lub obrzędów odstraszających złe duchy. W par-syzmie (religia Parsów, wyznawców Zaratustry) wierni nawiedzający święty ogień otrzymują szczyptę popiołu, którym sobie nacierają czoła na znak pokory, a zarazem przypomnienia prawdy o zniszczalności pochodzącego z ziemi ludzkiego ciała. Rozpowszechniony w basenie Morza Śródziemnego pokutny zwyczaj posypywania sobie głowy popiołem jest znany już także u Homera. Na starożytnych inskrypcjach nagrobkowych popiół jest wspominany na oznaczenie znikomości człowieka i jego życia. Lecz popiół może również być symbolem - tak jak to ma miejsce w greckim podaniu o ptaku Feniksie - odradzającego się życia.
W Starym Przymierzu łączono z popiołem moc oczyszczającą (Lb 19, 9, 17nn; Hbr 9, 13). Uchodził on także za symbol ludzkiej znikomości, przemijalności i grzeszności (por. Hi 2, 8). Siedząc w popiele wyznawano winy względem Boga.
W Starym Testamencie gdy ktoś zbrukał się dotknięciem trupa, musiał się poddać obrzędowi oczyszczenia dokonywanego przy użyciu popiołu z palo¬nego mięsa czerwonej krowy, zmieszanego z czystą źródlaną wodą (Lb 19). Popiół ze spalonego mięsa zwierząt ofiarnych nie był uważany za bezu-żyteczną pozostałość, lecz za materię szczególnie oczyszczoną. Kapłan zbierał ów popiół „i wynosił poza obóz na miejsce czyste" (Kpł 6, 4). Kiedy doszło - bez udziału człowieka - do zniszczenia ołtarza i rozrzucenia popiołu ze spalonych ofiar (1 Krl 13, 3nn), był to znak, iż zbliża się dzień Pański. W celu ukarania zbuntowanego ludu zamieniał Bóg normalny deszcz w proch ziemi i popiół (Pwt 28, 24). Do wyniosłych, zbrukanych grzechami książąt Tyru tak mówi Bóg: „To Ja sprawiłem, że ogień wyszedł z twego wnętrza, aby cię pochłonąć, i obróciłem cię w popiół na ziemi na oczach tych wszystkich, którzy na ciebie patrzyli" (Ez 28, 18). Człowiek szczerze czyniący pokutę okrywa się worem pokutnym i popiołem. Daniel, skierowawszy swoje oblicze w stronę Boga Sędziego, pościł w worze po-kutnym i popiele (Dn 9, 3). Ale Bogu nie są miłe same tylko zewnętrzne wyrazy pokuty na pokaz; nie wystarcza Mu to, że człowiek jak sitowie pochyla swą głowę, wdziewa na siebie wór pokutny i posypuje się po-piołem; o wiele ważniejsze od tego wszystkiego są dobre uczynki (Iz 58, 5n). Popiół jest obrazem przemijania ludzkiego życia. Abraham wie dobrze, że jest tylko prochem ziemi i popiołem (Rdz 18, 27). U Hioba okre-ślenia: „popiół i proch ziemi" są też synonimami (30, 19). „Kto żywi się popiołem" - tzn. czci pogańskich bożków, które są nicością - tego wpro-wadza w błąd jego oszukane serce (Iz 44, 20). Wreszcie pozostałe po wygaszeniu ognia tlące się jeszcze resztki symbolizują wszelki smutek i przygnębienie. Tamar, zhańbiona przez swego przyrodniego brata, po-sypała sobie głowę popiołem, rozdarła szatę z rękawami, „którą miała na sobie, i odeszła, głośno się żaląc" (2 Sm 13, 19). „Żywić się popiołem jak chlebem" - to znaczy żyć w wielkim smutku (Ps 102, 10). Jednakże prorok został posłany, „aby obwieszczać rok łaski Pańskiej (...), aby po-cieszać wszystkich zasmuconych, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku" (Iz 61, 2n).
Jeżeli krew zwierząt ofiarnych „i popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawia oczyszczenie ciała", to „o ileż bardziej krew Chrystusa sprawia oczyszczenie człowieka" (Hbr 9, 13n). Miasta Korozain i Betsaida, choć były świadkami wielu cudów Jezusa, nie chciały się nawrócić. Dlatego Jezus mówił do nich: „Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły" (Mt 11, 21). Kiedy grzeszne miasto Babilon spotka zagłada, wtedy jego sojusznicy będą płakać i lamentować, posypując sobie głowy popiołem (Ap 18, 19).
W liturgii chrześcijańskiej stosowano popiół przy przygotowaniu tzw. wody gregoriańskiej, używanej do konsekracji kościoła. Popiół stosowano także w obrzędzie konsekracji kościoła przy kreśleniu przez biskupa liter alfabetu greckiego i łacińskiego. Nowy obrzęd dedykacji kościoła nie przewiduje takiego rytu. Popiołem posypywano podejmujących publiczną pokutę. Zwyczaj ten upowszechnił się od IX w. w zastosowaniu do wszystkich chrześcijan wkraczających w okres Wielkiego Postu. I stosowany jest do dziś w Środę Popielcową. Popiół ten przygotowuje się z palm pobłogosławionych w Niedzielę Palmową — Męki Pańskiej dla podkreślenia chrześcijańskiej metanoi jako włączenia się w misterium męki i zmartwychwstania Chrystusa.
Popiół, przypominający swoją lekkością i drobnością cząstek proch ziemi, przywodzi człowiekowi na pamięć jego ziemskie pochodzenie i wzywa go do pokory i pokuty. Pokutnicy średniowieczni, odziani w szaty posypane popiołem, publicznie wyznawali swoje grzechy. Dla pokutujących popiół jest symbolem przemijania wszelkiego stworzenia, ale oznacza także oczyszczenie, a pośrednio przyszłe zmartwychwstanie.
W niezwykle sugestywny i obrazowy sposób wymowę popiołu przybliża nam znany teolog, Romano Guardini w niewielkiej publikacji zatytułowanej „Znaki święte”. Uczy nas dostrzegać i poznawać znaki święte ( w tym także znak popiołu), którymi Bóg dzisiaj do nas przemawia. Czytając te znaki oraz podejmując refleksję nad ich treścią i symbolicznym przesłaniem, uczymy się rozumieć głos Boga i odnajdywać Jego obecność w naszym codziennym życiu a także odpowiadać na zaproszenie do współpracy z Jego łaską. Pozwolę więc sobie zacytować fragment wspomnianej publikacji zatytułowany „Popiół”:
„Na skraju lasu rośnie ostróżka. Jej ciemnozielone liście powyginały się w kapryśne skręty. Smukłe wystrzela łodyga, giętka, a przecież mocno zbudowana. Kwiaty — jakby wycięte z ciężkiego aksamitu, a błękitna ich barwa lśni tak cudnym połyskiem drogiego klejnotu, iż całe powietrze wokoło wydaje się nią napełnione...
A teraz wyobraźmy sobie, że ktoś przyszedł nagle i zerwał ten kwiat, potem zaś, znudziwszy się nim, rzucił go w ogień. Cóż by się stało? Ot, minęłoby chwil kilka, a z całej tej jaśniejącej świetności pozostałoby tylko wąskie pasemko szarego popiołu.
To samo, czego tu dokonał ogień w ciągu niewielu krótkich chwilek, czyni czas w stosunku do wszystkiego, co żyje: czy to będzie wytwor-na paproć, czy strzelista dziewanna, czy potężny pień dębu, lekki motylek czy rącza jaskółka, zwinna wiewiórka czy wół ociężały. W różny sposób to się dzieje: raz wolniej, raz prędzej; raz wskutek rany, kiedy indziej z choroby, to znów wskutek ognia lub głodu. Jednakże kiedyś każde kwitnące życie stać się musi popiołem.
Z krzepkiej postaci pozostanie jeno sypka garstka pyłu, którą lada wiatr rozwieje; z jaśniejących barw — jeno szara miazga; z życia wzbierającego ciepłem i czuciem — marna, martwa ziemia. Mniej nawet niż ziemia: po prostu tylko popiół!
Tak samo dzieje się i z nami. Jakiż dreszcz nas przejmuje, gdy pa-trzymy w otwarty grób i w jego wnętrzu widzimy — obok kilku szczątków kości —garstkę szarego popiołu.
Pamiętaj, człowiecze:
iż jesteś prochem
i w proch się obrócisz!
Popiół jest oznaką znikomości. Znikomości naszej, nie cudzej. Naszej — więc i mojej własnej! Moją nietrwałość on mi ukazuje, gdy kapłan z nastaniem wielkiego postu kreśli mi na czole krzyż popiołem — niegdyś zielonych — gałązek z ubiegłej Niedzieli Palmowej:
Memento, homo,
quia pulvis es
et in pulverem reverteris!
Wszystko staje się popiołem: dom mój i odzież, sprzęty i majętność, moje pola, łasy i łąki... I ten pies, który mi towarzyszy, i to bydlę w mojej oborze. Ta ręka, którą piszę, i oko, co mi pomaga w czytaniu, i całe ciało moje... Ludzie, których kochałem, i ludzie, których nienawidziłem, i ci wreszcie, których się obawiałem. To, co mi się na ziemi wydawało wielkim, i to, co małym, co godnym wzgardy... wszystko, wszystko stanie się popiołem...”
/Romano Guardini, Znaki święte, Wrocław 1982/
ks.Tomasz Sobera