Wskazania na Rok Eucharystii
PRZY STOLE SŁOWA
„Wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego (Łk 24, 27)
Opowiadanie o ukazaniu się zmartwychwstałego Jezusa dwóm uczniom z Emaus pomaga nam naświetlić pierwszy aspekt eucharystycznego misterium, który winien być zawsze obecny w pobożności Ludu Bożego: Eucharystia tajemnicą światła! (…).
Ojcowie Soboru Watykańskiego II w Konstytucji Sacrosanctum Concilium wyrazili pragnienie, by "stół Słowa" szeroko otworzył wiernym skarbiec Pisma Świętego (…). Dlatego zezwolili, by podczas sprawowania liturgii szczególnie fragmenty biblijne były odczytywane w języku dla wszystkich zrozumiałym. Kiedy bowiem w Kościele czyta się Pismo Święte, przemawia sam Chrystus (…). Równocześnie zalecili celebransowi wygłaszanie homilii jako części samej liturgii, mającej wyjaśnić Słowo Boże i ukazać jego aktualność dla życia chrześcijańskiego (…). W czterdzieści lat po Soborze Rok Eucharystii może być dla wspólnot chrześcijańskich dobrą okazją do zweryfikowania tego aspektu. Nie wystarcza bowiem odczytywanie fragmentów biblijnych w języku zrozumiałym, jeśli nie jest ono poprzedzone odpowiednim przygotowaniem, pobożnym wysłuchaniem, medytacyjnym milczeniem, jakie są konieczne, by Słowo Boże dotknęło życia i je oświeciło” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
OFIARNICZY WYMIAR UCZTY
„Ważne jest, aby żaden wymiar Najświętszego Sakramentu nie był pominięty. Zawsze bowiem obecna jest w człowieku pokusa, by zredukować Eucharystię do ludzkich wymiarów, podczas gdy w rzeczywistości to on winien otworzyć się na wymiary Tajemnicy. <>.
Nie ulega wątpliwości, że najbardziej oczywistym wymiarem Eucharystii jest uczta. Eucharystia narodziła się w wieczór Wielkiego Czwartku w kontekście wieczerzy paschalnej (…). Ten aspekt dobrze wyraża relację komunii, którą Bóg pragnie nawiązać z nami i którą my sami winniśmy rozwijać w naszych wzajemnych stosunkach.
Nie można jednak zapominać, że uczta eucharystyczna ma też i przede wszystkim wymiar ofiarniczy (…). W niej Chrystus przedkłada nam na nowo ofiarę spełnioną raz na zawsze na Golgocie. Choć jest w niej obecny jako zmartwychwstały, nosi znaki swej męki, której "pamiątką" jest każda Msza św., jak nam przypomina liturgia aklamacją po konsekracji: <>. Uobecniając przeszłość, Eucharystia równocześnie kieruje nas ku przyszłości - ku ostatecznemu przyjściu Chrystusa na końcu dziejów. Ten aspekt "eschatologiczny" nadaje Sakramentowi Eucharystii porywającą siłę, która pozwala iść drogą chrześcijańską z nadzieją” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
CHRYSTUS OBECNY WŚRÓD NAS
"Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni... (Mt 28, 20)
„Wszystkie (…) wymiary Eucharystii łączą się w aspekcie, który bardziej niż jakikolwiek inny wystawia na próbę naszą wiarę: jest to tajemnica "realnej" obecności. Zgodnie z całą tradycją Kościoła wierzymy, że pod postaciami eucharystycznymi jest rzeczywiście obecny Jezus. Jest to obecność - jak wymownie wyjaśnił papież Paweł VI - którą nazywa się "realną" nie przez wykluczenie, tak jakby inne formy obecności nie były realne, ale przez antonomazję, gdyż jej mocą cały Chrystus staje się istotowo obecny w rzeczywistości swego ciała i krwi (…). Dlatego wiara wymaga, byśmy w obliczu Eucharystii mieli świadomość, że stajemy przed samym Chrystusem. Właśnie Jego obecność nadaje innym wymiarom - uczty, pamiątki Paschy, antycypacji eschatologicznej - znaczenie, które daleko wykracza poza samą tylko symbolikę. Eucharystia jest tajemnicą obecności, przez którą spełnia się w najwznioślejszy sposób obietnica Jezusa, że pozostanie z nami aż do skończenia świata” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
Bożą obecność wyznajemy na początku Mszy Świętej: „Najlepiej to widać w pozdrowieniu <>. Jest ono najbardziej tradycyjnym, najstarszym pozdrowieniem liturgicznym. Charakterystyczne, że nie ma w nim czasownika. Polskie tłumaczenie zachowało ambiwalencję tekstu greckiego i łacińskiego, dzięki czemu widzimy w nim jednocześnie życzenie i oznajmienie obecności Bożej” („Krótki przewodnik po Mszy świętej”, Tomasz Kwiecień OP).
BIEGUN PRZYCIĄGANIA DUSZ
„Trzeba, aby Msza św. zajmowała centralne miejsce w życiu chrześcijan i aby każda wspólnota dokładała wszelkich starań dla jej uroczystego celebrowania, zgodnie z ustalonymi normami, z udziałem ludu, korzystając z posługi różnych osób wypełniających zadania dla nich przewidziane, i z poważną troską o zachowanie sakralnego charakteru, którym powinien odznaczać się śpiew i muzyka liturgiczna (…). Najlepszą (…) drogą wprowadzania w misterium zbawienia urzeczywistnianego w świętych "znakach" pozostaje wierne uczestniczenie w wydarzeniach roku liturgicznego (…).
Konieczne jest, aby całej postawie względem Eucharystii, zarówno szafarzy jak i wiernych towarzyszył najwyższy szacunek (…). Obecność Jezusa w tabernakulum winna stanowić jakby biegun przyciągania dla coraz większej liczby dusz w Nim zakochanych, zdolnych przez długi czas słuchać Jego głosu i niemal odczuwać bicie Jego serca. "Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan!" (Ps 34 [33], 9) (…). W adoracji pogłębiajmy naszą osobistą i wspólnotową kontemplację, posługując się modlitewnikami, które czerpią inspirację ze Słowa Bożego i z doświadczenia licznych dawnych i współczesnych mistyków. Także różaniec, pojmowany w jego głębokim znaczeniu biblijnym i chrystocentrycznym, na które zwróciłem uwagę w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae, stanie się szczególnie odpowiednim sposobem kontemplacji eucharystycznej, realizowanej razem z Maryją i w Jej szkole (…). Niech w tym roku szczególnie żarliwie będzie przeżywana uroczystość Bożego Ciała z tradycyjną procesją” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
W KOMUNII Z JEZUSEM
"Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was (J 15, 4)
„Na prośbę uczniów z Emaus, by pozostał "z" nimi, Jezus odpowiedział darem o wiele większym: przez Sakrament Eucharystii pozostał "w" nich. Przyjęcie Eucharystii jest wejściem w głęboką komunię z Jezusem. "Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was" (J 15, 4). Ta relacja wewnętrznego "trwania" w sobie nawzajem, pozwala nam antycypować w jakiś sposób niebo na ziemi (…).
Komunia eucharystyczna jest nam dana, byśmy "sycili się" Bogiem na tej ziemi w oczekiwaniu na pełne zaspokojenie w niebie (…).
W tajemnicy Eucharystii Jezus buduje Kościół jako komunię (…). Jeśli Eucharystia jest źródłem jedności Kościoła, jest ona także jej najlepszym przejawem. Eucharystia jest epifanią komunii. Dlatego Kościół stawia warunki dopuszczenia do pełnego udziału w celebracji eucharystycznej (przyp. 18). Różne ograniczenia winny nas skłonić do coraz lepszego uświadamiania sobie, jak wymagająca jest komunia, której oczekuje od nas Jezus. Jest to jedność hierarchiczna, oparta na świadomości różnych ról i posług, stale potwierdzana również w modlitwie eucharystycznej przez wspominanie Papieża i biskupa diecezjalnego. Jest to komunia braterska, podtrzymywana przez "duchowość komunii", która nas skłania do wzajemnego otwarcia się na siebie, do miłości, zrozumienia i przebaczenia” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
KOMUNIA LUDU BOŻEGO
„W każdej Mszy św. jesteśmy wzywani, by zmierzyć się z ideałem komunii (…). W tym Roku Eucharystii Pan zachęca nas, byśmy zbliżyli się możliwie jak najbardziej do tego ideału (…).
Moim głębokim pragnieniem jest, by w tym roku zwrócono szczególną uwagę na ponowne odkrywanie i przeżywanie w pełni niedzieli jako dnia Pańskiego i dnia Kościoła. Cieszyłbym się bardzo, gdyby ponownie zostało rozważone to, co napisałem w Liście apostolskim Dies Domini: <„Ryty Komunii wołają , że jedność z Panem i jedność Kościoła to są dwie strony tej samej rzeczywistości. <>” (1J 4, 20) („Krótki przewodnik po Mszy świętej”, T. Kwiecień OP)
DOŚWIADCZYĆ CHRYSTUSA W KOMUNII
„Kiedy naprawdę doświadczyło się Zmartwychwstałego, pożywając Jego Ciało i Jego Krew, nie można zatrzymać tylko dla siebie przeżywanej radości. Spotkanie z Chrystusem, stale pogłębiane w eucharystycznej bliskości, wzbudza w Kościele i w każdym chrześcijaninie pilną potrzebę dawania świadectwa i ewangelizowania. Zwróciłem na to uwagę w homilii, w której zapowiedziałem Rok Eucharystii, nawiązując do słów św. Pawła: <> (1 Kor 11, 26). Apostoł dostrzega ścisły związek między ucztą a głoszeniem: wejść w komunię z Chrystusem w pamiątce Paschy oznacza równocześnie poczuć się zobowiązanym do stania się misjonarzem wydarzenia, które ten obrzęd uobecnia (przyp. 22). Rozesłanie po Mszy św. to nakaz, który pobudza każdego chrześcijanina do zaangażowania w szerzenie Ewangelii i ożywianie społeczeństwa duchem chrześcijańskim” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
„Eucharystia jest pokarmem innym niż wszystkie, bo nie przyjmuję jej w siebie, ale ona przyjmuje mnie w Chrystusa; nie ja wchłaniam Pana, tylko jestem przez Niego wchłonięty. Kiedy myślimy o Komunii świętej (…) to najprościej byłoby wyobrazić sobie Komunię Ciała jako transplantację, a Komunię Krwi jako transfuzję. Ona daje mi nowe życie, życie Chrystusa we mnie samym” („Krótki przewodnik po Mszy świętej”, T. Kwiecień OP)
W POSTAWIE DZIĘKCZYNIENIA
„Szczęście świata bierze się z Ofiary Mszy świętej”
Św. Odon z Cluny („Cuda Mszy świętej”, P. O’Sullivan OP)
„<>: dziękczynienie. W Jezusie, w Jego ofierze, w Jego bezwarunkowym "tak" wobec woli Ojca jest "tak", "dzięki" i "amen" całej ludzkości świata. Kościół ma przypominać ludziom tę wielką prawdę. Jest to naglące zadanie przede wszystkim w naszej zsekularyzowanej kulturze, która zapomina o Bogu a umacnia próżne przekonanie o samowystarczalności człowieka. Wcielanie programu eucharystycznego w codzienność, tam, gdzie się pracuje i żyje - w rodzinie, w szkole, w fabryce, w różnorodnych warunkach życia - oznacza między innymi dawanie świadectwa, że rzeczywistości ludzkiej egzystencji nie można uzasadnić bez odniesienia do Stwórcy: "Stworzenie bowiem bez Stwórcy ginie" (…). To transcendentne odniesienie, które zobowiązuje nas do nieustannego "dziękczynienia" - właśnie do postawy eucharystycznej - za to, co posiadamy i czym jesteśmy, nie umniejsza właściwej autonomii rzeczywistości ziemskich (…), ale ją uzasadnia w sposób najbardziej autentyczny, umieszczając ją równocześnie w jej słusznych granicach” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
ŚWIADECTWO , WIARA I MIŁOŚĆ
„W tym Roku Eucharystii chrześcijanie winni dołożyć starań, by z większą mocą dawać świadectwo o obecności Boga w świecie. Nie lękajmy się mówić o Bogu i z dumą nosić znaki wiary. "Kultura Eucharystii" rozwija kulturę dialogu, która z niej czerpie swą siłę i pokarm. Błędem jest uważać, że publiczne odniesienie do wiary mogłoby naruszyć słuszną autonomię państwa i instytucji cywilnych, czy nawet rodzić postawy nietolerancji. Jeśli w historii nie obeszło się bez błędów w tej dziedzinie również ze strony wierzących, jak o tym przypomniałem przy okazji Jubileuszu, nie należy ich przypisywać "chrześcijańskim korzeniom", ale niekonsekwencji chrześcijan względem własnych korzeni. Kto nauczy się "składać dziękczynienie" na wzór ukrzyżowanego Chrystusa, może stać się męczennikiem, ale nigdy nie będzie prześladowcą” (List Ap. na Rok Eucharystii Ojca Świętego Jana Pawła II).
„Zachowywanie norm wypływających z władzy Kościoła domaga się zgodności myśli i słowa, zewnętrznego działania i skupienia serca. Zachowywanie norm jedynie zewnętrzne byłoby przeciwne, co jest oczywiste, istocie świętej liturgii, w której Chrystus Pan pragnie zgromadzić swój Kościół, aby stał się z Nim „jednym ciałem i jedną duszą”. Dlatego działanie zewnętrzne winno być oświecone wiarą i miłością, które jednoczą nas z Chrystusem i wzajemnie z sobą oraz rodzą miłosierdzie wobec ubogich i opuszczonych. Słowa zaś i udoskonalana przez wieki dokładna wymowa obrzędu liturgicznego są wyrazami uczuć Chrystusa i uczą nas odczuwać, tak jak On sam; uzgadniając z tymi słowami naszą myśl, wznosimy serca do Pana”(Instrukcja O zachowaniu i unikaniu pewnych rzeczy dotyczących Najświętszej Eucharystii, Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów).
DROGA POKOJU I SOLIDARNOŚCI
„Eucharystia nie jest tylko wyrazem komunii w życiu Kościoła; jest ona również programem solidarności dla całej ludzkości. Kościół stale odnawia w celebracji eucharystycznej swą świadomość, że jest "znakiem i narzędziem" nie tylko wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem, ale także jedności całego rodzaju ludzkiego (…). Każda Msza św., nawet kiedy celebruje się ją w ukryciu i w najbardziej zapomnianym zakątku ziemi, nosi zawsze znamię uniwersalności. Chrześcijanin, który uczestniczy w Eucharystii, uczy się z niej być rzecznikiem komunii, pokoju, solidarności we wszystkich okolicznościach życia. Rozdarty obraz naszego świata, który wszedł w nowe tysiąclecie z widmem terroryzmu i tragedii wojny, bardziej niż kiedykolwiek wzywa chrześcijan, by przeżywali Eucharystię jako wielką szkołę pokoju, gdzie formują się mężczyźni i kobiety, którzy na różnych szczeblach zaangażowania w życie społeczne, kulturalne, polityczne działają na rzecz rozwijania dialogu i komunii” (List Ap. na Rok Eucharystii Świętej Pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II).
„Eucharystia oznacza i urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i jedność Ludu Bożego, przez które Kościół jest sobą. Jest ona szczytem działania, przez które Bóg w Chrystusie uświęca świat, a równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu Świętym oddają Chrystusowi, a przez Niego Ojcu” (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1325).
KRYTERIUM SŁUŻBY
„W Eucharystii nasz Bóg ukazał najwyższą formę miłości, odwracając wszystkie kryteria panowania, które zbyt często dominują w ludzkich relacjach, i radykalnie potwierdzając kryterium służby: "Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich" (Mk 9, 35). Nie przypadkiem w Ewangelii św. Jana nie znajdujemy relacji o ustanowieniu Eucharystii, ale jest tam scena "umywania nóg" (por. J 13, 1-20): pochylając się, by umyć nogi swym uczniom, Jezus niedwuznacznie wyjaśnia sens Eucharystii. Św. Paweł ze swej strony wyraźnie podkreśla, że nie jest godziwa celebracja eucharystyczna, w której brakuje blasku miłości, potwierdzonej konkretnym świadectwem dzielenia się z najuboższymi (por. 1 Kor 11, 17-22. 27-34) (…).
Nie możemy się łudzić: tylko po wzajemnej miłości i trosce o potrzebujących zostaniemy rozpoznani jako prawdziwi uczniowie Chrystusa (por. J 13, 35; Mt 25, 31-46). To właśnie jest kryterium, wedle którego będzie mierzona autentyczność naszych celebracji eucharystycznych” (List Ap. na Rok Eucharystii ŚP. Ojca Świętego Jana Pawła II).
”Eucharystia jest sakramentem przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, (…) trwającego przez całe życie (…) przezwyciężania w człowieku wszystkiego, co jest zwierzęce i materialne, wszystkiego, co jest niszczone przez egoizm i namiętności. Eucharystia jest również apelem o przemianę stosunków i warunków społecznych i ekonomicznych…” („Wierzyć w Chrystusa i żyć Eucharystią”, Ks. Adam Ludwik Szafrański).
NIEZRÓWNANY SKARB
„Inicjatywa Roku Eucharystii rodzi się ze zdumienia, jakie budzi się w Kościele przed tą wielką Tajemnicą. To zdumienie nieustannie ogarnia moją duszę. Z niego zrodziła się Encyklika Ecclesia de Eucharistia. Uważam za wielką łaskę (…), możliwość wezwania teraz całego Kościoła do kontemplowania, wielbienia, adorowania w najszczególniejszy sposób tego niewysłowionego Sakramentu. Niech Rok Eucharystii będzie dla wszystkich cenną okazją do uświadomienia sobie na nowo tego, jak niezrównany skarb Chrystus powierzył swemu Kościołowi. Niech pobudza do celebrowania jej w sposób żywszy, i bardziej świadomy, a z tego niech wypływa życie chrześcijańskie przemienione miłością ... .
Gdyby owocem tego Roku było choćby tylko ożywienie we wszystkich wspólnotach chrześcijańskich sprawowania Mszy św. niedzielnej i poświęcenia więcej czasu i uwagi adoracji eucharystycznej poza Mszą świętą, to ten Rok łaski spełniłby pokładane w nim nadzieje. W każdym razie dobrą jest rzeczą mierzyć wysoko, nie zadowalając się miernością, bo wiemy, że zawsze możemy liczyć na pomoc Bożą” (List Ap. na Rok Eucharystii ŚP. Ojca Świętego Jana Pawła II).
W ŁĄCZNOŚCI Z NAJŚWIĘTSZĄ DZIEWICĄ
„Przed naszymi oczyma stają przykłady świętych, którzy w Eucharystii znaleźli pokarm na swą drogę doskonałości. Ileż razy wzruszali się do łez, doświadczając tak wielkiej tajemnicy, i nieopisanej radości "oblubieńczej" przed Sakramentem Ołtarza. Niech nam pomaga przede wszystkim Najświętsza Dziewica, która całym swoim życiem ucieleśniała tajemnicę Eucharystii. "Kościół, patrząc na Maryję jako na swój wzór, jest wezwany do Jej naśladowania także w odniesieniu do Najświętszej Tajemnicy". Chleb eucharystyczny, który przyjmujemy, jest niepokalanym ciałem Jej Syna: "Ave verum corpus natum de Maria Virgine". Niech w tym Roku łaski Kościół, wspierany przez Maryję, z nowym zapałem podejmuje swą misję i coraz bardziej rozpoznaje w Eucharystii źródło i szczyt całego swego życia.
Niech wszystkich obejmie moje Błogosławieństwo, niosące łaskę i radość” (List Ap. na Rok Eucharystii ŚP. Ojca Świętego Jana Pawła II).
„Kościół sprawuje paschę Pańską <>” („Wierzyć w Chrystusa i żyć Eucharystią”, Ks. Adam Ludwik Szafrański).
CHODZI O POSTAWĘ WIARY
Część 15
Po ogólnych wskazaniach przejdźmy do szczegółowych elementów Mszy Świętej. Rozpocznijmy od przygotowania:
Zastanówmy się przed Eucharystią, co zrobić, by ona ujawniła przed nami swój urok, wartość i moc?
Czy traktujemy Mszę Świętą jako centralny punkt niedzieli i spotkanie z żywym Bogiem, czy też tylko jako uciążliwy obowiązek? Gdy bowiem zabraknie naszego pozytywnego nastawienia, stać nas będzie co najwyżej na „zaliczenie” i niecierpliwe „odstanie” Najświętszej Ofiary. „Gdy jednak przed wejściem do kościoła uświadomimy sobie, że idziemy przecież na prawdziwą audiencję, na rzeczywiste spotkanie, to wszelkie uciążliwości z tym związane zmaleją lub nieraz nawet znikną”. Potrafi to docenić każdy, kto przygotowywał się w Watykanie na Eucharystię z Ojcem Świętym. „Rozumieją ten mechanizm młodzi, którzy umówili się na długo oczekiwane wyjście do kina czy na dyskotekę. Ile wtedy radosnego podniecenia, dbałości o najdrobniejsze szczegóły, ile nadziei i oczekiwań! Gdyby taka atmosfera towarzyszyła nam w związku z wyjściem do kościoła… Ale nie chodzi tylko o uczucia, bo nieraz trudno je z siebie wykrzesać; chodzi o postawę wiary: rzeczywiście czeka na mnie Bóg! Idę spotkać się z nim!”(za „Różaniec” nr1/2005).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
WCHODZĄC DO ŚWIĄTYNI
Część 16
„Wchodząc do świątyni, musimy najpierw przestąpić jej próg, a następnie minąć kruchtę – czyli przedsionek (…). W starszych kościołach próg jest zwykle dość wysoki (…). Stanowi pewną granicę. Jego przekraczanie powinno nam uświadomić, że wchodzimy w rzeczywistość różniącą się od tej, którą zostawiamy na zewnątrz. Wchodzimy w miejsce nasycone obecnością Boga. Za chwilę staniemy przed Jego obliczem (…).
Gdy jesteśmy u kogoś z wizytą, zwykle zatrzymujemy się na chwilę w przedpokoju”. Podobnie kruchta w świątyni: „Nieprzypadkowo znajdują się tam kropielnice. Nieraz mijamy je, nie zadając sobie trudu, by zanurzyć dłoń w wodzie święconej, a następnie uczynić znak krzyża. Ten prosty gest jest jednak bardzo znaczący. Po pierwsze przypomina chrzest – zanurzenie w męce Chrystusa. Po drugie, znak krzyża uczyniony wodą święconą, połączony z wewnętrzną skruchą gładzi grzechy powszednie, czyli lekkie. „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty” (J 13, 10) – powiedział Jezus w Wieczerniku do Piotra. Wchodzimy do świątyni przysypani kurzem naszych codziennych, drobnych upadków. Gest sięgnięcia po wodę święconą jest niczym duchowe „obmycie nóg”, które sprawia, że możemy stanąć godnie przed Panem” (Ks. A. Adamski, „Różaniec” nr1/2005).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
NA OŁTARZU ŚWIATA
Część 17
„Gdy myślę o Eucharystii, patrząc na moje życie kapłana, biskupa i Następcy Piotra, wspominam spontanicznie wiele chwil i miejsc, w których dane mi było ją sprawować. Pamiętam kościół parafialny w Niegowici, gdzie spełniałem moją pierwszą posługę duszpasterską, kolegiatę św. Floriana w Krakowie, katedrę na Wawelu, bazylikę św. Piotra oraz wiele bazylik i kościołów w Rzymie i na całym świecie. Dane mi ją było również sprawować w wielu miejscach na górskich szlakach, nad jeziorami i na brzegach morskich; sprawowałem ją na ołtarzach zbudowanych na stadionach, na placach miast... Ta różnorodna sceneria moich Mszy św. sprawia, iż doświadczam bardzo mocno uniwersalnego — można wręcz powiedzieć kosmicznego charakteru celebracji eucharystycznej. Tak, kosmicznego!
Nawet wtedy bowiem, gdy Eucharystia jest celebrowana na małym ołtarzu wiejskiego kościoła, jest ona wciąż poniekąd sprawowana na ołtarzu świata. Jednoczy niebo z ziemią. Zawiera w sobie i przenika całe stworzenie. Syn Boży stał się człowiekiem, aby w najwyższym akcie uwielbienia przywrócić całe stworzenie Temu, który je uczynił z niczego. I w ten sposób On — Najwyższy i Wieczny Kapłan — wchodząc do odwiecznego sanktuarium przez swoją krew przelaną na Krzyżu, zwraca Stwórcy i Ojcu całe odkupione stworzenie. Czyni to przez posługę kapłańską Kościoła, na chwałę Najświętszej Trójcy. Doprawdy jest to mysterium fidei, dokonujące się w Eucharystii: świat, który wyszedł z rąk Boga Stwórcy, wraca do Niego odkupiony przez Chrystusa” (Encyklika „Ecclesia de Eucharistia”, Ojca Świętego Jana Pawła II, nr 8).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
ZNAK OFIARY CHRYSTUSA
- Ołtarz -
Część 18
„Początkowo człowiek wznosił ołtarz, by w sposób widzialny dać odpowiedź Bogu, uczcić Tego, który go nawiedza. Budował go z nieociosanego kamienia, gdyż kamień – solidny, trwały, ciężki – był symbolem siły, nieprzemijalności i wieczności przymierza. Wokół ołtarza, na którym składano Jahwe ofiarę całopalną, budowano też świątynię. Ołtarz był miejscem szczególnego zjednoczenia z Bogiem i znakiem jedności całego narodu (…).
Według prawa Nowego Przymierza to nie ołtarz uświęca ofiarę, ale złożona ofiara – Jezus Chrystus – konsekruje ołtarz, uświęca lud Boży. Ołtarz zatem jest zawsze znakiem ofiary Syna Bożego, jest jak najściślej związany z Eucharystią”.
Usytuowanie ołtarza, po Soborze Watykańskim II: Pośrodku prezbiterium, między kapłanem (… zwróconym twarzą do wiernych) a ludem Bożym, podkreśla wyraźnie jedność, jaką buduje Eucharystia, akcentuje centralne miejsce, które w zgromadzeniu eucharystycznym zajmuje Zmartwychwstały” („Różaniec” nr2/2005).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
POSTAWY LITURGICZNE
Część 19
„Uczestnicy liturgii powinni zachować jednakową postawę ciała, która jest znakiem wspólnoty i jedności. Wierni stoją od wejścia kapłana aż do kolekty włącznie; podczas śpiewu przed Ewangelią, w czasie Ewangelii, wyznania wiary i modlitwy powszechnej; od wezwania: Módlcie się, aby... aż do Baranku Boży, z wyjątkiem modlitwy epikletycznej i słów przeistoczenia; w czasie modlitwy po Komunii i obrzędów zakończenia. Wierni mogą siedzieć w czasie czytań i psalmu responsoryjnego; w czasie homilii; w czasie przygotowania darów; w czasie rozdzielania Komunii świętej i milczenia po niej. Klęczą zaś w czasie modlitwy epikletycznej i przeistoczenia; na słowa: Oto Baranek Boży; Panie, nie jestem godzien. Przy przyjmowaniu Komunii świętej wierni winni zajmować postawę pełną uszanowania. Może to być postawa klęcząca lub stojąca zwłaszcza gdy jest ona połączona z procesją (LK 27. 92-93). Ludzie w starszym wieku, słabi i chorzy mogą siedzieć w czasie całej mszy świętej” (I Synod Diecezji Sosnowieckiej, projekt dokum. o Liturgii, nr 40).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
CZYNNOŚCI WSTĘPNE
Część 20
„Wejdźmy do wnętrza kościoła, by uczestniczyć w liturgii, bo za chwilę rozpocznie się „Pieśń na wejście” i nie powinno nas zabraknąć w tym ważnym momencie. Ta pieśń – którą śpiewamy stojąc, jak wojsko gotowe na przyjście swego Króla – tworzy ze zgromadzenia jednostek wspólnotę liturgiczną. Jednocześnie jest rozpoczęciem naszej modlitwy, często wskazuje na treść obchodzonego święta czy okres liturgiczny, dobrze, by był to śpiewany psalm lub jego parafraza, bo niektóre psalmy wspaniale uczą nas uwielbiania Boga.
W tym czasie kapłan (prezbiter, czyli przewodniczący) wkracza uroczyście, najlepiej w asyście diakona, ministrantów, lektorów – ubrany w szaty liturgiczne, pod którymi „ukrywa się” człowiek, byśmy mogli powitać wkraczającego Chrystusa, którego on reprezentuje. Wkracza „Głowa” by mogło ukonstytuować się „ciało” – Kościół. Wspaniałe jest to dopełnianie się kapłaństwa powszechnego ochrzczonych i kapłaństwa służebnego prezbiterów. Myślę, że bardzo powinniśmy dziękować Bogu za to, że w Polsce nie brakuje nam księży i modlić się za nich, a także o dalsze święte powołania nie tylko dla nas, ale dla Kościoła w krajach, gdzie bardzo ich brakuje, i nie ma możliwości przyjmowania sakramentów świętych.
Po wejściu do prezbiterium kapłan całuje ołtarz. Jest to piękny, symboliczny gest – ucałowanie, to znak zjednoczenia, bliskości. Od początków chrześcijaństwa ołtarz miał podwójną symbolikę: przypominał krzyż, na którym Chrystus ofiarował się za nas (ołtarze drewniane, a także krzyże grawerowane na nich), a także samego Chrystusa – Skałę (ołtarze kamienne od IV wieku). Często sprawowano Eucharystię na sarkofagach z relikwiami świętych męczenników, jako tych, którzy przez przelanie krwi z miłości najpełniej upodobnili się do Pana Jezusa. Do dziś w ołtarzu umieszcza się relikwie świętych” („Jezus żyje”, nr 30 z 2005 r.).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
ROZPOCZĘCIE MSZY ŚWIĘTEJ
Część 21
„Po dojściu na miejsce przewodniczenia (Eucharystii – przyp. TW) prezbiter czyni znak krzyża mówiąc: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Są to słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa przed wniebowstąpieniem, gdy mówił o chrzcie, którego mieli udzielać apostołowie. Przypominają nam one o naszej wielkiej godności ludzi ochrzczonych, jednocześnie ukazując największą tajemnicę naszej wiary – że Bóg jest Trójjedyny, a więc nie „zimny absolut”, lecz dynamiczna relacja miłości, Wspólnota. Jest to też najkrótsze wyznanie wiary, a nasza odpowiedź: „Amen” jest przylgnięciem, przyłączeniem się do tej prawdy (takie jest hebrajskie znaczenie tego słowa), uznaniem jej za swoją, osobistym potwierdzeniem. Dlatego ważne jest głośne i świadome jej wypowiadanie. Warto zwrócić uwagę na to, że przez wszystkie modlitwy podczas liturgii objawia się prawda o Bogu Trójjedynym: Modlimy się do Ojca, przez Syna – w Duchu Świętym.
Potem przewodniczący (jeśli w liturgii bierze udział biskup, to oczywiście on przewodniczy, prezbiterzy są jego współpracownikami; jeśli zaś jest kilku księży, jeden przewodniczy, i nie może się w trakcie celebracji wymienić z innym, bo jeden jest Chrystus – Głowa) pozdrawia zgromadzenie słowami z Pisma Świętego. Jest tu kilka możliwości do wyboru:
Jeśli przewodniczy biskup, może powiedzieć „Pokój z wami” (słowa Pana Jezusa do uczniów po zmartwychwstaniu), kapłan zaś używa powitania: „Pan z wami”. Bardzo głęboka treść kryje się za tym krótkim wezwaniem. Pan – Kyrios – Adonai, to imię Boga, tego, który JEST z nami, od którego wszystko pochodzi, który JEST istnieniem i nas tym istnieniem obdarza, Emmanuel – Bóg z nami. Anioł rzekł do Maryi: „Pan z Tobą”, Jezus przy wniebowstąpieniu obiecuje: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Mamy więc uświadomić sobie wszechogarniającą obecność Boga, który jest Miłością. JESTEM, KTÓRY JESTEM.
Innym pozdrowieniem ludu są słowa kończące Drugi List do Koryntian: „Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi”, lub z Listu do Rzymian (Rz 1, 7): „Łaska i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa niech będą z Wami”, lub nawiązujące do Apokalipsy słowa: „Łaska i pokój od Tego, który jest i który był i który przychodzi, niech będą z wami” („Jezus żyje”, nr 30 z 2005 r.).
Oprac. T. Wilczyński
Wskazania na Rok Eucharystii
AKT POKUTY, KYRIE, GLORIA
Część 22
„Ucałowanie ołtarza, a potem pozdrowienie ludu objawiają funkcję kapłana jako pośrednika między Bogiem a ludźmi, tego, w którym obecny jest Jedyny Pośrednik – Jezus Chrystus. Podczas całej liturgii prezbiter przemiennie staje po stronie Boga lub po stronie ludu, jako przedstawiciel Chrystusa lub w sytuacji jednego z ochrzczonych. W taki właśnie sposób wraz z ludem dokonuje aktu pokuty, do którego zaprasza słowami: „Uznajmy… że jesteśmy grzeszni… (a nie „uznajcie”). Może właśnie on, będąc tak blisko Bożych tajemnic, uświadamia sobie najpełniej, jak bardzo jesteśmy niegodni uczestniczyć w liturgii i jak bardzo potrzebujemy Bożego miłosierdzia. Akt pokutny może mieć różne formy – słowne lub przez pokropienie wodą święconą. Najważniejsze jest stanięcie w prawdzie, uznanie swojej grzeszności i przyjęcie Bożego przebaczenia (…).
Zarówno we Mszy łacińskiej jak i po polsku mogą być odmówione (lepiej, aby były zaśpiewane) greckie wezwania: „Kyrie eleison” – „Panie, zmiłuj się”. Pochodzą one z bardzo dawnych modlitw litanijnych, w VII wieku skróconych do potrójnego wezwania (w średniowieczu powstała forma 3x3 na wzór trynitarny). W liturgiach mnichów Kościoła wschodniego te powtarzane wielokrotnie wezwania zachowały się do dzisiaj. Kiedy je śpiewamy możemy poczuć się włączeni w tę nieprzerwaną tradycję pokoleń od blisko dwóch tysięcy lat.
Takim samym przykładem ciągłości wiary i modlitwy jest następujący po „Kyrie” wspaniały hymn, śpiewany (recytowanie go jest ostatecznością i pomniejsza jego rolę) w niedziele i święta: „Gloria” – „Chwała na wysokości Bogu…”.
Mamy dostęp do jego zapisów z IV wieku, choć jest na pewno wcześniejszy (tak jak inny, znany nam, choćby z liturgii rezurekcji, a także liturgii godzin, hymn: „Ciebie Boga wysławiamy”). Początkowo nie był on śpiewany podczas Eucharystii, lecz był dla chrześcijan codzienną poranną modlitwą uwielbienia. Najwspanialszy wzór modlitwy wielbiącej „za darmo”, gdzie prawie o nic nie prosimy, ale stajemy w zachwycie wobec świętości Boga, tego KTÓRY JEST, Trójjedynego. Może być dla nas pomocą w naszej modlitwie osobistej. Hymn ten powstawał stopniowo, nie był od razu jedną całością. Może być nazywany „doksologią” (od „doxa” – chwała), do liturgii został włączony najpierw w Rzymie w V wieku na święta Bożego Narodzenia (ze względu na pierwsze słowa, śpiewane przez aniołów przy żłóbku), a od XI wieku wszedł na stałe do liturgii świątecznej” („Jezus żyje”, nr 30 z 2005 r.).
Oprac. T. Wilczyński