Gorzkie Żale przybywajcie…
„Nabożeństwo to powstało pod koniec XVII w. w kościele św. Krzyża w Warszawie” („Zarys Liturgiki”, Ks. Tarsycjusz Sinka CM); łączy się z historią Bractwa Św. Rocha przy tejże Parafii. Odprawianie Nabożeństwa wzięło początek z ducha ludowej pobożności okresu baroku. Po Warszawie Gorzkie Żale przejęła Kolegiata w Kielcach (1707). Następnie rozszerzyło się na całą Polskę i dalej. Struktura Gorzkich Żali została oparta na dawnej jutrzni brewiarzowej: „Zachowując ślady misterium pasyjnego z wykorzystaniem istniejących już pieśni pasyjnych” (Encyklopedia Katolicka”, t. 5.).
Niech Jezusa rany noszę…
Nabożeństwo Gorzkich Żali rozpoczyna „Pobudka”, wraz ze słowami, od których pochodzi jego nazwa: „Gorzkie żale, przybywajcie…”. Następnie składa się z trzech części; każda posiada „Intencję”, „Hymn”, „Lament duszy nad cierpiącym Jezusem”… . W pierwszej części rozważamy cierpienia Pana Jezusa od modlitwy w Ogrójcu do niesłusznego oskarżenia Go przed sądem Annasza i Kajfasza. W części drugiej - od sądu Piłata i później Heroda do bolesnego cierniem ukoronowania. Część trzecia rozpoczyna się po założeniu Chrystusowi korony cierniowej, mówi o skazaniu Go przez Piłata na śmierć krzyżową, dźwiganiu drzewa krzyża przez naszego Pana, aż do samego skonania i pochowania Go w grobie. Każdej części towarzyszy także „Rozmowa duszy z Matką Bolesną”. Ukazane jest w niej pragnienie ludzkiej duszy, by współcierpieć z Najświętszą Maryją Panną podczas drogi krzyżowej Jej Syna, by nosić Jego rany (za:„Mszał Modlitewnik” 1960).
Nabożeństwo przepełnia gorycz z powodu cierpień oraz śmierci Pana Jezusa. Pomaga ono głębiej wchodzić w mękę Syna Bożego, aby dzięki temu patrzeć bardziej dojrzale na swoje życie. Starajmy się jak najliczniej brać udział w Gorzkich Żalach, ponieważ przez to współodczuwanie drogi męki i śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa wchodzimy na Królewską Drogę Łaski, ożywianą tchnieniem Ducha Świętego i wiodącą ostatecznie wprost w objęcia kochającego nas Boga Ojca w Jego Przenajświętszym Królestwie Niebieskim.
Tomasz Wilczyński