Wystawa szopek włoskich w Olkuskiej Bazylice
„Boże Narodzenie jest świętem, które skupia wokół siebie wiele praktyk religijnych, obrzędów i obyczajów.
Do bożonarodzeniowej tradycji należą wieczerza wigilijna”, Msza „o północy, wystawianie jasełek i urządzanie szopek” (folder: „Wystawa szopek włoskich Olkusz 14.12.08 – 01.02.09”). Otrzymaliśmy niepowtarzalną okazję, by zobaczyć, jak piękne mogą być szopki i jak głębokie przesłania mogą nieść. Wdzięczni jesteśmy wszystkim, dzięki którym włoskie szopki przybyły do Olkusza.
Z historii powstawania szopek
„Szopkę bożonarodzeniową pierwszy w dziejach urządził św. Franciszek z Asyżu w grocie koło Greccio, w 1223 r. Potem tradycja szopek rozprzestrzeniła się po całej Europie, a najbardziej rozwinęła się we Włoszech, gdzie zobaczyć je można bardzo często. W Polsce tradycja jasełek (jasło w języku staropolskim oznaczało żłóbek) i wywodzącej się z nich szopki została zapoczątkowana u schyłku XIII w. przez” Franciszkanów, „którzy w tym czasie osiedlili się w naszym kraju i cieszy się do dzisiejszego dnia ogromną popularnością. Najstarsze polskie figury jasełkowe pochodzą z klasztoru Klarysek przy ul. Grodzkiej w Krakowie.
Za czasów Wazów popularne stało się chodzenie po domach, rynkach i wsiach z małymi przenośnymi scenkami, za pomocą których grano przedstawienia. Tymczasem w kościołach ruchome jasełka zastąpiły statyczne, ale bogato zdobione szopki.
Obecnie we wszystkich niemal naszych świątyniach stawiane są bożonarodzeniowe szopki, często bardzo okazałe i o dużych walorach artystycznych. Szopka bożonarodzeniowa stanowi jeden z nieodłącznych elementów naszej kultury i tradycji oraz jest znakiem naszej wiary w Boga, który w Betlejem narodził się dla naszego zbawienia” (folder, jw.).
Pochylić się nad tajemnicą Bożego Narodzenia
Włoska wystawa szopek służy przybliżaniu tych szczególnie ważnych chwil Narodzenia i Życia Jezusa Chrystusa, pomagając niejako wejść w sens wydarzeń biblijnych, przyswoić je sobie oraz mocniej uświadomić ich znaczenie dla naszego doczesnego życia, którego celem ostatecznym jest przecież świętość w Królestwie Bożym, po ciał zmartwychwstaniu – czyli szczęście wieczne.
Przybyłych na otwarcie wystawy w Olkuszu powitała p. Teresa Musiał-Casali. Powiedziała wówczas, że: „Twórcami tych szopek są artyści ze stowarzyszenia szopkarzy z Piacenzy (…): Gruppo Presepisti di Piacenza”, którzy udostępnili na wystawę w Olkuszu trzydzieści swoich prac. „Mam nadzieję, że te prace Państwu się spodobają - dodała. - Chcę przede wszystkim – chociaż nieobecnym – podziękować Panu Sergio Rossi, Prezesowi tego Stowarzyszenia oraz Księdzu Proboszczowi (…) z Parafii Św. Piotra w Pontenure, który również uczestniczył w przygotowaniach”. Szczególne podziękowania Pani T. Musiał-Casali skierowała do Ks. Prałata Stefana Roguli, Proboszcza Bazyliki pw. Św. Andrzeja Ap. w Olkuszu, który: „zaakceptował (…) mój pomysł zorganizowania tej wystawy” i, wraz z innymi osobami, dołożył wszelkich starań, by ta wystawa tak pięknie wyglądała – składam więc serdeczne podziękowania dla każdego, kto swoją cegiełkę dołożył, aby ta wystawa mogła mieć miejsce.
Pani T. Musiał-Casali powiedziała również, że wystawa ta odbywa się: „w ramach (…) współpracy miast partnerskich między Pontenure a Olkuszem. Myślę, że (…) to poznawanie różnych kultur, zwyczajów, obyczajów, przyczyni się do tego, że ludzie się, po prostu, przybliżą” - zauważyła.
Następnie głos zabrał Burmistrz Olkusza Pan Dariusz Rzepka, dziękując Pani Teresie Musiał-Casali, ponieważ: „to jej zawdzięczamy w ogóle to nasze partnerstwo z Pontenure. Ona jest Olkuszanką z urodzenia i z serca, myślę, też. Ale także (…) w pełni zaangażowała się w swojej nowej Ojczyźnie, w swoim nowym mieście”. Zauważył również, że ogromna ilość podejmowanych przez nią przedsięwzięć powoduje, iż czasem za granicą jest bardziej znana niż tutaj. A wielu mieszkańców Pontenure nie posiada, zapewne, tylu ciekawych inicjatyw, co ona. - Teraz, od roku, nasza współpraca z Pontenure ma już ten wymiar w pełni formalny. Nam zawsze zależało na tym, żeby wymiany partnerskie, współpraca międzynarodowa, nie ograniczały się do oficjalnych wizyt i wymiany pism. Zależało nam na tym, żeby to była wymiana wizyt, wymiana doświadczeń, wymiana reprezentacji, ale i mieszkańców, ludzi na rozmaitych polach. Mamy za sobą już wizyty dzieci z naszych szkół – spotkały się w naszych rodzinach – i to już jest jeden istotny element tej międzynarodowej przyjaźni… . A teraz mamy szopki – powiedział Pan Burmistrz. – I bardzo się cieszę, że trzeba się pochylić nad tymi szopkami, żeby zobaczyć, tam głębiej, jak to faktycznie jest. Bo to chyba także jest tak, że nad tajemnicą Bożego Narodzenia i zbawienia trzeba się też pochylić. To kolejna zasługa tych pięknych szopek, które Pani Teresa Musiał-Casali przywiozła. Następnie Pan Burmistrz D. Rzepka podziękował Księdzu Proboszczowi i Pani Teresie za to, że mogliśmy to wszystko zobaczyć oraz Księdzu Dziekanowi za gościnę.
Łączy nas Tajemnica Wcielenia
Na zakończenie części oficjalnej zabrał głos gospodarz miejsca, Ks. Prałat Stefan Rogula, który podziękował Pani Teresie Musiał-Casali i Panu Burmistrzowi Dariuszowi Rzepce za zaangażowanie „ze strony i Pontenure, i Olkusza, celem zorganizowania tej właśnie wystawy”. Ksiądz Dziekan zwrócił też uwagę na słowa Pana Burmistrza dotyczące pochylenia się i odczytania tajemnicy Bożego Narodzenia. „Ta Tajemnica nas łączy – właśnie tam, mieszkańców Pontenure i Olkusza – wierzących. Sądzę, z nadzieją, że wielu, wielu skorzysta, naszych najmłodszych parafian i dorosłych”, z tej możliwości, „aby przeżyć Tajemnicę Wcielenia” – mówił Ksiądz Prepozyt. - W tym kontekście pragnę bardzo gorąco podziękować, również ze swojej strony, Pani Teresie za tę piękną inicjatywę, podziękować wszystkim, którzy tutaj pracowali nad urządzeniem tej wystawy, Państwu Zofii i Stanisławowi Wywioł za aranżację wystawy. Bardzo się Państwo zaangażowali. Dziękuję Panom, tutaj nieobecnym wprawdzie, ale oni, nasi pracownicy… tutaj również przez kilka dni starali się, żeby wszystko przedstawić tak, jak zostało opracowane rękoma artystów włoskich i żeby wszystko wyglądało tak, jak właśnie wygląda. Cieszymy się, że Państwu się podoba i zapraszamy… . „Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim. I oczywiście (…) słowami Pani Teresy, Pana Burmistrza i moimi słowami wystawa zostaje otwarta”. Następnie zebrani podziękowali oklaskami.
Później Pani Teresa Musiał-Casali dodała, że: „tak jak już jest tradycją tego Związku Szopkarzy z Piacenzy, wszelkie wolne datki (składane do puszki – przyp.) (…) zostaną przekazane na Caritas (w Olkuszu)”. Zachęcała też do wpisywania się w Księdze Pamiątkowej, która będzie ogromną pamiątką dla tego Stowarzyszenia - zwłaszcza po przetłumaczeniu przez Panią T. Musiał-Casali. Wystawa została też zaprezentowana w rozdawanych folderach o tradycji szopek i o Stowarzyszeniu Szopkarzy. Ksiądz Prałat zwrócił uwagę, że gdy chodzi o puszki Caritas, to jest to inicjatywa twórców. Gdziekolwiek wystawiają, to taką mają intencję, żeby datki przeznaczyć na ten cel. Oni, jako twórcy, nie proszą o żadne opłaty.
Cel organizacji miłośników szopek
„Związek Szopkarzy z Piacenzy (Gruppo Presepisti di Piacenza) powstał w 2004 roku dzięki inicjatywie pana Sergio Rossi, który wraz z dwoma przyjaciółmi już od 1985 roku prowadził sekcję artystyczną miłośników szopek.
Od samego początku swego istnienia organizacja ta stawia sobie za cel zarówno organizowanie wystaw, nie tylko na terenie własnego regionu, jak i proponowanie kursów teoretycznych i praktycznych obejmujących technikę szopkarską. Pierwszy kurs zorganizowali w 2002 roku” (folder: „Wystawa szopek włoskich Olkusz 14.12.08 – 01.02.09”). Podczas wystawy w Olkuszu zastanawiano się nad możliwością zorganizowania takiego kursu w naszym mieście.
Twórczość z pasją, fantazją i cierpliwością
Związek Szopkarzy „jest organizacją non-profit, wpisaną do rejestru wojewódzkiego organizacji ONLUS, jak również jest członkiem Stowarzyszenia Przyjaciół Szopki (Amici del Presepe) w Rzymie. Fundusze uzyskane z organizowanych wystaw przekazuje zawsze na cele charytatywne” (por. folder jw.).
„Jak twierdzą szopkarze, aby stworzyć szopkę przede wszystkim trzeba mieć pasję, dużo fantazji i pomysłowości ale również wiele cierpliwości, gdyż praca nad jedną szopką trwa wiele miesięcy.
W rezultacie jednak można podziwiać niepowtarzalne (…) często dzieła artystyczne” (folder jw.).
Tomasz Wilczyński