Rozpoczął się Wielki Post
Wielki Post rozpoczyna Środa Popielcowa. Okres ten w liturgii zapoczątkowuje obrzęd posypywania głów popiołem (w formie krzyża), podczas którego celebrans wypowiada słowa: „(Pamiętaj, że) prochem jesteś i w proch się obrócisz” (Rdz 3, 19) albo: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15).
Zwyczaj posypywania głów popiołem sięga wczesnego średniowiecza, kiedy to: „Grzesznikom posypywano głowy popiołem, w ramach uroczystego obrzędu pokuty (...). Z czasem do ceremonii tej zaczęli podchodzić także inni wierni obecni w kościele, uważając, że wszyscy ludzie są grzeszni. Gdy obrzędy pokuty uroczystej zanikły, posypywanie głów pozostało jako osobne sakramentale” („Zarys Liturgiki”, ks. T. Sinka CM).
Do praktyk wielkopostnych należą także odprawiane częściej w tym czasie i wspólnotowo Drogi Krzyżowe oraz nabożeństwa Gorzkich Żali. Dzięki nim lepiej rozumiemy ducha modlitwy pokutnej.
Droga Krzyżowa…
…jest drogą Miłości Przedwiecznej ofiarowującej się dla odkupienia grzesznego człowieka. Ta droga wskazuje, że nasze winy mogły zostać odkupione tylko przez Boga, który stał się Człowiekiem. Zbawiciel, obciążony drzewem krzyża (belką), jest dla nas wzorem do naśladowania. A jakże często katolicy wstydzą się publicznie wyznawać swoją wiarę: dawać świadectwo, bronić wiary i moralności wobec przeciwników, mieć odwagę z miłością wyjaśniać tym, co nie rozumieją, czy może uczynić znak krzyża przed posiłkiem, podziękować Bogu za dary doczesne, przeżegnać się przed podróżą w autobusie, w samochodzie, przed krzyżem przydrożnym. Czy w miejscach publicznych przestajemy być katolikami? Czy tam nie ma Pana Boga? Przestając być katolikiem choćby na chwilę, ukazujemy małość swojej wiary, a przecież Chrystus zobowiązuje nas do maksymalizmu Ewangelicznego. Nie chodzi o jakieś pozy na pokaz (jak np. zawieszenie krzyża w sklepie i otwieranie go w Niedzielę!), ale o zwykłe zachowania publiczne wyznawcy Chrystusa, wynikające z wewnętrznej potrzeby przyznawania się do Pana Boga.
Boże Objawienie spisane zostało pod natchnieniem Ducha Świętego na kartach Biblii. Kiedy czytamy wersety opisujące mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, współodczuwając jednocześnie razem z Nim, to przypominamy sobie Drogę Krzyżową. Ale nie można przecież oderwać tej Drogi od powodu, który sprawił, iż Syn Boży musiał tyle wycierpieć. Tym powodem była nasza grzeszność. Nie tylko przewinienia tych, co żyli do czasów Chrystusa oraz po Jego śmierci i zmartwychwstaniu ale także nasze grzechy – współcześnie żyjących.
Gorzkie Żale
Odprawianie Gorzkich Żali w Wielkim Poście zawsze było przez Polaków otaczane szczególnym pietyzmem, związanym z głębokim przeżywaniem śpiewanych treści. W tym właśnie czasie, jak co roku, Gorzkie Żale odbywają się, co niedzielę, w olkuskich parafiach.
Struktura Gorzkich Żali została oparta na dawnej Jutrzni brewiarzowej, zachowując wyraz misterium pasyjnego z wykorzystaniem istniejących już pieśni pasyjnych (za „Encyklopedią Katolicką).
Modlitwa
Czas Wielkiego Postu skłania nas, by głębiej zanurzyć się w modlitwie, wypłynąć na głębiny swojej duszy i dostrzec wyraźniej co jeszcze trzeba naprawić, zmienić w swoim życiu, żeby iść drogą do szczęścia wiecznego i z niej nie zbaczać.
Zróbmy sobie postanowienia na ten wyjątkowy czas. Spróbujmy więcej się modlić. Niech rozmowa z Panem Bogiem zbliży nas duchowo do przeżywania męki i śmierci Jezusa Chrystusa, by przygotować się jak najlepiej na radość Świąt Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Pańskiego. A w tym zbliżaniu się z pewnością będzie nas umacniać udział w Eucharystii, Drogach Krzyżowych, Gorzkich Żalach oraz rekolekcjach wielkopostnych.
Post…
…pomaga człowiekowi uznać, że: „Ani przyjemności, ani posiadanie dóbr materialnych nie stanowią wartości najwyższych” („Słownik Teologiczny”, p. red. Ks. A. Zuberbiera).
Praktyki postne, czyli trzy posiłki w ciągu dnia, w tym raz do syta obowiązują wszystkich między 18 a 60 rokiem życia w Środę Popielcową i w Wielki Piątek. Należy tu zauważyć, iż są to jedyne momenty kiedy można coś jeść i pić w te dni (poza przyjmowaniem leków i innymi nadzwyczajnymi sytuacjami), w przeciwnym razie ustanawianie takiego postu nie miałoby sensu! Przecież zazwyczaj przez cały rok jemy jeden posiłek do syta dziennie. Jest to obiad. Dwa pozostałe posiłki to śniadania i kolacje. Jeżeli uznamy, że przepis powyższy zwalnia nas od konieczności nie spożywania niczego pomiędzy tymi posiłkami, to w ten sposób nie pościmy, ponieważ taki „post” w niczym nie będzie się różnił od pozostałych dni w roku! (a przecież czasem niektórzy w zagonieniu nie mają czasu nawet zjeść tych wszystkich trzech posiłków).
W czasie Wielkiego Postu i we wszystkie piątki roku należy powstrzymywać się od udziału w zabawach. Jest to obowiązek każdego Katolika. W dzisiejszych czasach współcześni poganie (bo tak trzeba ich już nazywać!) serwują nam wciąż nowe propozycje rozrywek w piątki. Niektórzy, choć ostatnio na szczęście mniej o tym słychać, uważają piątek jako „dzień muzyczny” i mając do wyboru cały tydzień, właśnie piątek wybierają do prezentacji programów muzycznych itp. To przecież już kompletna paranoja - i czy nie jest to już służenie szatanowi?! Dobrze się dzieje, że w Polsce jest zwyczaj tzw. zabaw ostatkowych, czyli przed Wielkim Postem. Ale było by jeszcze lepiej, gdyby ten zwyczaj łączył się częściej z naprawdę pokutnym przeżywaniem okresu przygotowania do świąt Wielkiej Nocy.
Następnie - wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje we wszystkie piątki roku i w Środę Popielcową od ukończenia 14 roku do końca życia (dodać należy, choć to odbiega już od tematyki wielkopostnej, iż ze względu na wyjątkowy charakter przeżywania w Polsce Wigilii Świąt Bożego Narodzenia, zgodnie z ostatnio przyjętymi przepisami postnymi, zachęca się także do zachowania wstrzemięźliwości w ten dzień).
Mówiąc o poszczeniu należy wskazać na postawę człowieka wierzącego, który wyrzeka się tego, co nie jest mu niezbędne do życia. Trzeba zauważyć, że odpowiednia postawa jest tu najważniejsza, bo to ona warunkuje to, czy nasze zachowania postne (ustanowione jako minimum dla Katolików i własne) będą prawdziwym przygotowaniem duchowym do Świąt Wielkanocy, czy też nie. W Wielkim Poście robimy różne postanowienia, podejmujemy się wyrzeczeń. Oczywiście nie można tymi wyrzeczeniami szkodzić innym lub narażać się na utratę zdrowia lub życia. Nie możemy też robić ich z pychy – żeby inni nas widzieli. Zawsze powinno nami kierować pragnienie służenia Panu Bogu i ludziom oraz oczyszczenie duszy na spotkanie z Panem Jezusem Zmartwychwstałym.
Praktyki postne, będące częścią czasu pokuty Wielkopostnej, stanowią dobrowolny współudział osoby wierzącej w cierpieniach naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Jakkolwiek to On pomaga nam dźwigać krzyż naszych trudności i win, my musimy zawsze starać się, na ile potrafimy i możemy, ulżyć Mu w noszeniu grzechów świata. Ale czy to robimy? My nawet nie zawsze potrafimy sobie zdać sprawę, jak bardzo nasz Zbawiciel cierpi, widząc zło, które czynią ludzie. To On, Pan Bóg, stworzył nas. Stworzył nas w określony sposób i w określonych warunkach świata materialnego. Jeśli nie podporządkujemy się zasadom, na jakich zostaliśmy stworzeni, a które nam Stwórca podał (Pismo Święte, a zwłaszcza Dekalog i Błogosławieństwa), zniszczymy sami siebie. I to zniszczymy nie tylko w tym życiu, ale nie pragnąc pełnić woli Bożej, odchodząc od prawdziwego dobra (w przeciwieństwie do wymyślonego dobra przez człowieka lub diabła, będącego w rzeczywistości złem), narażamy się na wieczne nieszczęście – nieopisane cierpienie – w piekle.
Jałmużna
Można ją składać do puszek w kościołach, albo wysyłać do wiarygodnych organizacji wspomagających osoby potrzebujące, jak np. „Caritas”. Myślę, że jeśli chodzi o dawanie pieniędzy żebrakom ulicznym trzeba zachować dużą ostrożność, gdyż wielu z nich w dzisiejszych czasach wydaje te pieniądze na alkohol, papierosy, a nawet narkotyki. Niektórzy w swej perfidii podstawiają starsze osoby lub dzieci na ulicę, by później zabrać im to, co dostaną od ludzi. Nie budzi także zaufania Orkiestra Świątecznej Pomocy pana Owsiaka – wiadomo o jego współpracy z sektą Hare-Kriszna oraz o tym, iż prawdopodobnie koszta Orkiestry niedługo przewyższą jej zyski. Ale nie można zupełnie zaprzestać pomagania osobom będącym - naprawdę - w potrzebie.
Jałmużna pozostaje obowiązkiem Katolików. Musimy wspierać najuboższych, tych, którzy bez naszej pomocy nie będą w stanie przeżyć. Pamiętajmy, że z woli Bożej dobro wspólne musi być sprawiedliwie rozdzielane między wszystkich ludzi. Sprawiedliwie, nie znaczy wszystkim po równo, ale każdemu według potrzeb (nie znaczy zachcianek), a przede wszystkim w taki sposób, by nikt nie umarł z powodu zachłanności innych, by każdy mógł żyć godnie, miał co jeść czy w co się ubrać, stosownie do danej pory roku oraz gdzie się schronić.
Modlitwa, post i jałmużna…
…to są także szczególnie skuteczne sposoby na złe duchy. Jak wiemy z Pisma Świętego, są takie demony, które można wypędzić z człowieka opętanego tylko właśnie za pomocą modlitwy, postu i jałmużny.
Czas Wielkiego Postu zmusza nas do refleksji. Jakie jest moje życie? Czy jest w nim miejsce dla Pana Boga, życia dla innych ludzi? W jaki sposób pogłębiam swoje życie duchowe, swój kontakt ze Stwórcą?; jak biorę udział we współpracy Kościoła ziemskiego ze Świętym Kościołem Niebieskim? Pozostańmy z tymi pytaniami i z refleksją własną, by jak najlepiej przeżyć ten czas przygotowania serc do wejścia w okres Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
Tomasz Wilczyński